Cała Polska huczy od informacji na temat rządowego planu restrukturyzacji kopalń oraz związanych z nim protestów górników. Głos w tej sprawie zabrał również Janusz Korwin-Mikke, według którego kopalnie należy sprzedać.
– Sytuacja, w której państwo rządzi całą gospodarką i jednocześnie jest właścicielem przedsiębiorstw – to niedopuszczalny konflikt interesów – mówi kandydat KNP na prezydenta Polski. – Rząd jest złym właścicielem. Rząd ukoronował lata złego władania kopalniami zamykając je – jednocześnie obarczając Polaków wielomiliardowymi kosztami.
– Kopalń nie należy zamykać. Należy je sprzedać – z licytacji – uważa europoseł. – Jedne się utrzymają – inne nie. Prywatne kopalnie na ogół dają sobie radę. Nie ma więc powodu, by zwalnianym górnikom płacić więcej niż zwalnianym np. tokarzom – kontynuuje.
Czytaj także: O sytuacji w Kompanii Węglowej i rządowym programie naprawczym
Były prezes Kongresu Nowej Prawicy postuluje także za przerwaniem walki z globalnym ociepleniem i skupienie się na poważniejszych sprawach. – Trzeba za to natychmiast wycofać się ze śmiesznej „walki z globalnym ociepleniem”. Równie śmiesznej jak „walka z wiosną” czy „walka z latem” – ale bardzo kosztownej. Unia Europejska wydała już na to prawie dwa biliony €uro – ale w to nie jest wliczony koszt zamykania kopalń ani straty innych przedsiębiorstw energetycznych, które ponoszą szczególnie Niemcy i Polska. Niemcy być może na to stać – nas: nie!
Według Korwin-Mikke jest tylko jedno wyjście z tej sytuacji. – Ponieważ Unia Europejska nie ma zamiaru zrezygnować ze swojej polityki – niezbędnym wydaje się wystąpienie z UE – kończy.