Kilka dni temu w Sejmie odbyła się konferencja prasowa z udziałem m.in. Janusza Korwin-Mikkego i Przemysława Wiplera, w trakcie której politycy ogłosili powstanie nowej partii. Okazuje się jednak, że panowie mogą mieć problem z rejestracją swojego ugrupowania. Sprawę opisał na swoim Facebooku Janusz Korwin-Mikke.
Niesamowita historia z rejestracją KORWiNa. Tego nie da sie streścić krotko – to jak z powieści kryminalnej. Najogólniej: zgłosiliśmy KORWiNa do rejestru pod koniec ub,tygodnia, w pewnym pośpiechu – i słusznie, bo dziś rano ktoś złożył wniosek o rejestrację partii o takiej samej nazwie. Tym kimś okazał się… p.Grzegorz Sowa.
– napisał europoseł.
Co ciekawe, wspomniany Grzegorz Sowa, to członek stowarzyszenia „Republikanie” założonego przez najbliższego współpracownika JKM – Przemysława Wiplera.
Dodatkowy smaczek afery polega na tym, że p.Sowa twierdzi, że zrobił to by zaszkodzić WCzc.Przemysławowi Wiplerowi – a jest członkiem wiplerowskiego Stowarzyszenia „Republikanie”!!
Były prezes KNP przyznaje, że Sowa chcąc zarejestrować partię mógł użyć w tym celu podpisów zebranych wcześniej przez faktycznych założycieli ugrupowania. JKM przyznał, że sprawą najprawdopodobniej zajmie się prokuratura.
Ponieważ najprawdopodobniej użył do tego zbieranych na nas podpisów, sprawa trafiła do Prokuratury.
– kończy.
źródło: Facebook.com
Fot. Wikimedia/Partia Wolność i Praworządność