Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, w trakcie swojej wizyty w Monachium przyznał, iż „Ukraińcy mają prawo się bronić”. Dodał również, że USA nadal będzie wspierać Ukraińców dostawami sprzętu mającego „służyć bezpieczeństwu”.
Biden przemawiał na forum Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Celem jego wizyty była pomoc dyplomatyczna przy rozwiązywaniu konfliktu rozgrywającego się na wschodzie Ukrainy.
Biden, który w Niemczech przebywał wraz z sekretarzem stanu Johnem Kerrym, stwierdził, że USA popierają niemiecko-francuskie wysiłki dyplomatyczne, których celem jest ustabilizowanie sytuacji na Ukrainie. Polityk przyznał, że są to działania „warte próby”. Warto przypomnieć, iż kanclerz Niemiec Angela Merkel, wraz z prezydentem Francji Francoisem Hollandem udali się w piątek do Moskwy, aby negocjować z Władimirem Putinem warunki pokoju na Ukrainie, w oparciu o wcześniejsze porozumienie z Mińska (na jego podstawie jeszcze do niedawna funkcjonowało zawieszenie broni).
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Czytaj także: Bezowocne rozmowy w Moskwie. Merkel: Tego konfliktu nie da się rozwiązać militarnie
Polityk dodał także, iż sankcje gospodarcze nałożone na Rosję jeszcze bardziej pogłębią kryzys gospodarczy w tym kraju, jeżeli Kreml nie zdecyduje się na deeskalację konfliktu. Zdaniem Bidena Władimir Putin „zbyt wiele razy obiecywał pokój, a przynosił czołgi, żołnierzy i broń”.
Joe Biden podczas pobytu w Monachium spotkał się m.in. z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką. Politycy dyskutowali na temat dalszych działań dyplomatycznych oraz ewentualnego wsparcia gospodarczego USA dla Ukrainy.
źródło: foxnews.com, CNN
Fot. Wikimedia/John Paul Stevens