Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, przyznał na antenie TVP Info, że gdy patrzy na Andrzeja Dudę, widzi za nim cień Barbary Blidy. Posłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej w 2007 roku popełniła samobójstwo, po tym jak do jej mieszkania wkroczyli funkcjonariusze ABW. Andrzej Duda zajmował wówczas stanowisko wiceministra sprawiedliwości.
Jak widzę pana Dudę, to widzę za nim cień Barbary Blidy. Był wiceministrem sprawiedliwości u pana Ziobry, murem stał za swoim szefem. Skoro chce być przyjacielem każdego człowieka to dlaczego nie był przyjacielem Barbary Blidy?
– pytał na antenie TVP Info Nałęcz.
Czytaj także: Z Andrzejem Dudą chce debatować... doradca Komorowskiego
Barbara Blida w 2007 roku popełniła samobójstwo w swoim domu, po tym gdy wkroczyli do niego funkcjonariusze ABW. Posłanka postrzeliła się z rewolweru. Funkcjonariusze weszli do jej mieszkania z zamiarem przeszukania. Parlamentarzystka SLD była podejrzana o udział w działaniach tzw. „mafii węglowej”.
Do słów Tomasza Nałęcza, za pośrednictwem Twittera odnieśli się niektórzy dziennikarze, wśród nich m.in. Łukasz Warzecha i Stanisław Janecki, a także pozostali użytkownicy wspomnianego medium.
.@mmagierowski A sięganie po Blidę to nie jest przypadkiem gra zwłokami i żerowanie na zmarłych?
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) luty 10, 2015
W podobnym tonie wypowiedział się wspomniany Janecki, który przypomniał Nałęczowi PZPR-owską przeszłość.
Parafrazując: „Widzę za panem Nałęczem cień zabitych w grudniu 1970 na Wybrzeżu” (wstąpił do PZPR w 1970 przed masakrą na Wybrzeżu). — Stanisław Janecki (@St_Janecki) luty 10, 2015
Od czasu samobójstwa Blidy zabiło się całkiem sporo osób z biedy, a nie ze strachu przed odpowiedzialnością karną. Bardziej mnie obchodzą.
— kataryna (@katarynaaa) luty 10, 2015
źródło: TVP Info, Twitter
Fot. Wikimedia/Lukas Plewnia