Zapowiada się nagła zmiana w tabeli Bundesligi? Po tragicznej jesieni drużyna Juergena Kloppa wygrała drugi mecz z rzędu w Bundeslidze. Zespół z Signal Iduna Park w piątkowy wieczór nie bez problemów ograł u siebie FSV Mainz. Borussia zwycięstwem tym wydostała się ze strefy spadkowej.
Na jesień zapowiadano wiele rzeczy.Mało kto spodziewał się tego co się stało. Na ostatnim miejscu w tabeli na koniec rundy zamiast SC Paderbornu oglądaliśmy Borussię Dortmund. Na zawodnikach Kloppa ciąży gigantyczna presja, jednak ostatnie występy w lidze pozwalają pozytywnie patrzeć w przyszłość. Tym bardziej, że do formy wraca gwiazda zespołu, Marco Reus.
Początek spotkania nie zapowiadał łatwej przeprawy dla BVB. Zaledwie 52 sekundy po rozpoczęciu spotkania Roman Weidenfeller musiał wyjmować piłkę z siatki. W tej sytuacji po wybiciu piłki nie udało mu się wrócić do bramki na czas. To wykorzystał Kolumbijczyk, Elkin Soto. Zespół z Dortmundu od razu rzucił się do ofensywy. Pierwsza połowa nie przyniosła więcej bramek. W powietrzu można było wyczuć lekkie zdenerwowanie gospodarzy, gdyż kolejna porażka u siebie byłaby wyjątkowym wstydem. Pierwsza połowa meczu i ciągłe bezowocne próby zdobycia gola z czasem przypominały bicie głową w mur.
Czytaj także: Koniec epoki w Dortmundzie?
Druga połowa okazała się bardzo atrakcyjna dla widzów. Kilka minut po jej rozpoczęciu wynik zmienił się na 1:1. Głową gola zdobył krytykowany ostatnio Neven Subotic. Kibicie nie musieli długo czekać na kolejne celne trafienie. Wracający do formy Marco Reus wykorzystał udane zagranie Kevina Kampla. Borussia objęła prowadzenie. Niestety, nie na długo. Bramka wyrównująca padła minutę później. Moment nieuwagi obrońców wykorzystał Yunus Malli. Pomocnik Mainz wygrał pojedynek ze słabym ostatnio Weidenfellerem, po wcześniejszym oszukaniu obrońców.
Po raz kolejny Borussia została zaskoczona szybkim wyrównaniem. Jednocześnie szybko rzuciła się do ataków. Po kwadransie od bramki na 2:2 znakomite podanie Marco Reusa wykorzystał najlepszy strzelec BVB w tym sezonie, Aubameyang. Ta doskonała sytuacja może być wystarczająca zapowiedzią, że Dortmund wraca do swojej dawnej dyspozycji. Po siedmiu minutach było już 4:2. Nuri Sahin, czyli kolejny wielce krytykowany gracz BVB wykorzystał rzut wolny.
Borussia zrobiła to co musiała. Obowiązkiem było zdobycie w piątkowy wieczór kompletu punktów. Marco Reus, który ostatnio przedłużył kontrakt zagrał kapitalne spotkanie. Z kolei Pierre-Emerick Aubameyang kolejny raz udowodnił, że jego najlepszą pozycją jest atak. Gabończyk zdobył swojego ósmego gola w Bundeslidze w tym sezonie. To o jedno trafienie więcej niż był atakujący BVB, Robert Lewandowski. Dla Polaka szansą na poprawienie tej statystyki będzie sobotnie spotkanie na Allianz Arena w Monachium z Hamburgerem SV.
Trener Klopp radośnie wypowiedział się po tym spotkaniu:
Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Spotkanie z Mainz to była potyczka o tzw. „6 punktów”. Niestety, zanotowaliśmy fatalny start. Ważne teraz jest jednak to, że bardzo dobrze na ten fakt zareagowaliśmy. Zdobyliśmy wiele goli, więc jest wszystko w porządku
Borussia Dortmund w następny piątek uda się do Stuttgartu. Tam czeka ją mecz ze źle spisującym się VFB w tym sezonie. Dla obydwu zespołów komplet punktów jest obowiązkiem w tym meczu.
Borussia Dortmund- FSV Mainz 4:2 (0:1)
Subotic (49), Reus (55), Aubameyang (71), Sahin (78) – Soto (1), Malli (56)
Fot: wikimedia.commons
Źródło: bvb.de