Były mistrz UFC w wadze lekkiej – Benson Henderson, udanie zadebiutował w wadze półśredniej, zmuszając Brandona Thatcha do odklepania w czwartej rundzie na gali w UFC Fight Night w Broomfield.
Ogólnie o gali
Od pierwszej walki kibice mogli otrzymać naprawdę solidną dawkę emocji, a niemal wszystkie pojedynki mogły się podobać. Co prawda żaden z zawodników nie uraczył fanów spektakularnym nokautem, to jednak w oktagonie doszło do kilku niezłych zakończeń pojedynków. Z bardzo dobrej strony pokazali się młodzi zawodnicy Kevin Lee i Ray Borg, natomiast swoją serię zwycięstw utrzymał Neil Magny. Jednak najlepsze miało dopiero nadejść.
Czytaj także: KSW 31: Materla broni pasa! - relacja z gali
Pnie się w górę
Max Holloway to na pewno jeden z najbardziej perspektywicznych zawodników w wadze piórkowej. By jednak udowodnić swą wartość, „Blessed” musiał pokonać Cole Millera, który jest bardzo solidnym zawodnikiem. Pierwsza runda nie wskazywała, kto może wygrać. Obaj fighterzy raz po raz trafiali, lecz nie było to nic spektakularnego. Dopiero drugie 5 minut starcia przyniosło ożywienie. Od tego momentu to 23-latek był stroną dominującą i mimo dwóch przypadkowych uderzeń głową, miał on kontrolę nad pojedynkiem. W trzeciej rundzie nie doszło do wielkich zmian.”Magrinho” cały czas był w cieniu rywala, który na sam koniec popisał się serią ekwilibrystycznych uderzeń, które jednak nie doszły na głowę Millera. Nagroda za cenne zwycięstwo dla Hollowaya? Pojedynek z rankingową piątką wagi piórkowej – Cubem Swansonem.
Comeback
Dla Hendersona ta walka była bardzo istotna, gdyż chciał on wrócić na zwycięski szlak po dwóch porażkach z rzędu. Thatch, który na początku miał walczyć z Stephenem Thompsonem (kontuzja wyeliminowała do z main eventu) miał wszystko, by po raz kolejny wznieść ręce ku górze, manowicie publikę, zasięg no i jego kategorie wagową. Od samego początku wydawało się, że „Rukul” jest w stanie pokonać byłego mistrza UFC w wadze lekkiej. W dwóch pierwszych rundach wykorzystywał on bowiem swój zasięg, punktując oponenta. Szczególnie w drugiej rundzie kilka kombinacji plus dwa obalenia sprawiły, że 29-latek mocno zaznaczył swoją pozycję. Jednak od trzeciej rundy wszystko zaczęło się zmieniać, gdyż „Smooth” obalił przeciwnika i już do gongu pozostał na jego plecach. W czwartej odsłonie Henderson ponownie sprowadził walkę do parteru, by po chwili skończyć ją duszeniem zza pleców.
Walka wieczoru:
Benson Henderson pok. Brandona Thatcha przez poddanie (duszenie zza pleców), 3:58, runda 4
Karta główna:
Max Holloway pokonał Cole’a Millera jednogłośną decyzją sędziów (2 x 29-28, 30-27)
Neil Magny pokonał Kiichiego Kunimoto przez poddanie (duszenie zza pleców), 1:22, runda 3
Daniel Kelly pokonał Patricka Walsha jednogłośną decyzją sędziów (2 x 29-28, 30-27)
Kevin Lee pokonał Michela Richarda Cunhę dos Prazeresa jednogłośną decyzją sędziów (2 x 30-27, 29-28)
Ray Borg pokonał Chrisa Keladesa przez poddanie (kimura), 2:56, runda 3
Karta wstępna:
Efrain Escudero pokonał Rodriga Goianę de Limę jednogłośną decyzją sędziów (3 x 30-27)
Chas Skelly pokonał Jima Alersa przez TKO (uderzenia), 4:59, runda 2
Zach Makovsky pokonał Tima Elliotta jednogłośną decyzją sędziów (3 x 29-28)
James Moontasri pokonał Cody’ego Pfistera przez poddanie (duszenie zza pleców), 1:49, runda 2
Źródło: inf. własna
Fot.: wikimeida/Lee Brimelow