Szef MON, Tomasz Siemoniak, przyznał przed kamerami TVP Info, że na dzień dzisiejszy Polska nie planuje dostaw broni Ukrainę.
W środę odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Wziął w nim udział szef MON Tomasz Siemoniak. Tuż po opuszczeniu budynku, w którym odbywała się narada, polityk został otoczony przez dziennikarzy. Przed kamerami przyznał, że na dzień dzisiejszy Polska nie planuje dostaw broni na Ukrainę.
Polska należy do tej grupy krajów, które uważają, że taka opcja w przyszłości powinna istnieć, natomiast teraz takich dostaw broni nie planujemy.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– powiedział.
Zdaniem Siemoniaka, na dzień dzisiejszy najważniejszym celem jest wdrożenie w życie postanowień z Mińska.
Uważamy, że mimo tych napięć, mimo tych ofiar w ciągu ostatnich dni, świat powinien się skoncentrować na tym, żeby wdrożyć „porozumienie mińskie” i żeby iść drogą dialogu i pokoju.
„Porozumienie mińskie”, o którym wspominał Tomasz Siemoniak, zostało wypracowane zeszłym tygodniu przez przywódców Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec. Pomimo zawartych w nim postanowień, dotyczących przede wszystkim zawieszenia broni, na Ukrainie nadal jest niespokojnie. W środę (18.02) do mediów dotarła informacja, że wojska ukraińskie wycofały się z miejscowości Debalcewe, umożliwiając tym samym separatystom zamknięcie tzw. „kotła” w tym rejonie. Dowodzący armią ukraińską zaprzeczają jednak temu, jakoby żołnierze całkowicie się poddali. Według przekazywanych przez nich informacji „operacja bojowa nadal trwa”, a wojsko jedynie się przegrupowuje, aby w dalszym ciągu stawiać opór przeciwnikowi.
Czytaj także: Ukraińskie wojska wycofują się z Debalcewe [FOTO,WIDEO]
źródło: TVP Info, wmeritum.pl
Fot. Wikimedia/Piotr Drabik