Władimir Żyrinowski, wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy, stwierdził, że Boris Niemcow „osobiście ponosi winę za własne zabójstwo”. Dodał również, że zastrzelony opozycjonista „był agentem Ameryki”.
Zginął, bo był agentem Ameryki. Niemcowa, podobnie jak Petra Poroszenkę na Ukrainie, Stany Zjednoczone zamierzały doprowadzić do władzy w Rosji.
– powiedział polityk w rozmowie z telewizją NTV.
Czytaj także: „Kamerdyner” Lee Danielsa - przykład mitologizacji Afroamerykanów w kulturze masowej
Żyrinowski przekonuje, że reakcja Stanów Zjednoczonych na śmierć Niemcowa, dobitnie wskazuje na to, że opozycjonista współpracował z USA.
Popatrzmy na reakcję ze strony USA po zabójstwie Borysa Niemcowa. Z jakiego powodu tak bardzo tym się interesują? Niemcow był w rządzie rosyjskim w zeszłym stuleciu. Wszyscy w kraju o nim zapomnieli. Niemcow był człowiekiem USA!
– powiedział Żyrniowski, który podkreślił, że Niemcow „osobiście ponosi winę za własne zabójstwo”.
Wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy dodał także, iż podobną funkcję do Niemcowa pełnią obecnie działacz polityczny Aleksiej Nawalny oraz przedsiębiorca Michaił Chodorkowski.
To kreatury Ameryki.
– mówi polityk.
Boris Niemcow zginął 27 lutego 2015 roku. Więcej o tym zabójstwie mogą przeczytać państwo TUTAJ.
źródło: tvn24.pl
Fot. YouTube