Dante to przykład piłkarza, który upadł ze szczytu na dno. Jeszcze niedawno był czołowym punktem defensywy Bayernu Monachium. Po transferze z Moenchengladbach dzielił i rządził w linii obrony klubu z Allianz Arena. Teraz jego forma jest wyjątkowo słąba. Wokół jego osoby pojawiły się pogłoski o rychłym odejściu z obecnego zespołu.
Jeszcze niedawno Dante skarżył się na to, że stale wypomina mu się udział w pamiętnej klęsce Brazylii z Niemcami na mundialu w roku 2014. Przyszli mistrzowie świata wygrali wówczas w Belo Horizonte 1:7. Dante brał udział w tamtym spotkaniu i zagrał wyjątkowo słabo. Do dziś media nie mają dla niego litości.
W Bayernie Dante zawodzi. W ostatniej kolejce ligi został szybko zmieniony przez Roberta Lewandowskiego, jeszcze w pierwszej połowie. To tylko podsyciło plotki mówiące o odejściu tego piłkarza.
Czytaj także: Koniec epoki w Dortmundzie?
Gdyby transfer miałby dojść do skutku, Dante przeniósłby się najprawdopodobniej do swojego byłego klubu, czyli Borussii Moenchengladbach. To właśnie w tamtym klubie zawodnik ten uczynił jeden z większych kroków w swojej karierze. Co więcej, w jego byłym klubie co raz bardziej potrzebni są nowi środkowi obrońcy. Aktualni stoperzy mają już ponad 30 lat, więc ich kariera może powoli dobiegać końca. Są nimi Martin Stranzl i Roel Brouwers
Dyrektor sportowy „Źrebaków” Max Eberl komentuje tę sprawę:
Wciąż utrzymujemy kontakt z Dante – nigdy go nie zerwaliśmy. Zobaczymy jak wszystko potoczy się u nas i u niego. Dante miał doskonały okres w Gladbach, ale nie mam zamiaru wplątywać się w rozmowy czy chcemy go ponownie czy nie
Źródło: bayern.munchen.pl
Fot: fcbayern.pl