We wtorkowy wieczór rozegrano dwa mecze rewanżowe 1/8 finału Ligi Mistrzów. FC Porto pokonało FC Basel, a Real Madryt przegrał z Schalke 04 Gelsenkirchen. Do następnej fazy awansowali jednak oprócz piłkarze Realu i Porto.
Po pierwszych spotkaniach rozegranych prawie miesiąc temu w lepszej sytuacji byli piłkarze Realu i Porto. Ci pierwsi pokonali na wyjeździe Schalke 2:0 po golach Cristiano Ronaldo i Marcelo, a drudzy zremisowali w Bazylei 1:1. W rewanżach większe szanse na sprawienie niespodzianki dawano piłkarzom FC Basel, którym do szczęścia wystarczyłoby jednobramkowe zwycięstwo na Estadio Dragao. Wielką sensację sprawili jednak piłkarze Schalke, którzy co prawda nie zdołali awansować do ćwierćfinału, ale pokonali Real na Santiago Bernabeu 4:3. Basel zostało zaś rozniesione na „Stadionie Smoka” 4:0 i w słabym stylu pożegnało się z tą edycją Ligi Mistrzów, w której spisywało się do meczu w Portugalii całkiem dobrze.
Mecz na Santiago Bernabeu był popisem napastników i wielką klapą obrońców obu ekip, przez co był bardzo atrakcyjny dla kibiców i padło w nim aż 7 goli. Pierwsza bramka to efekt ładnej zespołowej akcji Niemców i dobrego wykończenia lewą nogą przez Christiana Fuchsa. Pierwszego gola dla „Królewskich” zdobył zaś Cristiano Ronaldo, który wykorzystał dośrodkowanie Toniego Kroosa. Druga bramka dla Realu to także efekt celnej główki Portugalczyka, po podaniu od swojego rodaka Fabio Coentrao. Było to już jednak kolejne wyrównanie stanu gry, gdyż pięć minut wcześniej na prowadzenie Schalke wyprowadził Klaas-Jan Huntelaar. Druga połowa rozpoczęła się dla Realu bardzo dobrze, bo od bramki Karima Benzemy na 3:2, ale im dalej w las tym było dla „Blancos” gorzej. Już cztery minuty po golu Francuza wyrównał Leroy Sane, a na pięć minut przed końcem na prowadzenie wyprowadził Schalke ponownie Huntelaar. Gościom z Niemiec zabrakło jednak czasu, aby zdobyć kolejną bramkę i awansować do ćwierćfinału. Piłkarze Realu, mimo iż awansowali dalej zostali po meczu wygwizdani, a na trybunach pojawiły się już słynne białe chusteczki, którymi wymuszano zmiany trenerów…
Czytaj także: LM: Barca, PSG, Chelsea, Porto i Szachtar w fazie pucharowej
Zupełnie inne nastroje panowały w Porto, gdzie miejscowi roznieśli Basel 4:0 i pewnie awansowali do najlepszej ósemki w Lidze Mistrzów. Bramki dla „Smoków” zdobywali Algierczyk Yacine Brahimi, Meksykanin Hector Herrera, Brazylijczyk Casemiro i Kameruńczyk Vincent Aboubakar. Co ciekawe w wyjściowej jedenastce nie było żadnego Portugalczyka.
Wyniki:
Środa 10.03. 2015 r.
FC Porto – FC Basel 4:0 (1:0); pierwszy mecz 1:1 awans FC Porto
Brahimi (14), Herrera (47), Casemiro (56), Aboubakar (76)
Czerwona kartka za dwie żółte: Basel – Samuel (91)
Real Madryt – Schalke 04 Gelsenkirchen 3:4 (2:2); pierwszy mecz 2:0 awans Real Madryt
Ronaldo (25, 45), Benzema (53) – Fuchs (20), Huntelaar (40, 84), Sane (57)
fot. wikimedia.commons