Andrzej Olechowski, były szef MSZ i jeden z założycieli Platformy Obywatelskiej, przyznał na antenie TVN24, że „jeśli Rosjanie są gotowi i chętni do wojny, to trzeba się pakować i wyjeżdżać do Australii”.
Założeniem jest, że Rosjanie nie są samobójcami, że nie chcą otwartej wojny. Takie jest założenie. Ono może być kompletnie fałszywe. Jeśli Rosjanie są gotowi i chętni do wojny, to trzeba się pakować i wyjeżdżać do Australii. Mnie się wydaje, że oni nie są gotowi.
– powiedział polityk.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Były szef MSZ uważa, że Zachód nie ma żadnej strategii politycznej wobec Rosji. W jego opinii ten stan rzeczy, to efekt braku „wybitnych postaci politycznych”.
W dalszej części rozmowy Olechowski przyznaje, iż według niego Putin jest nieobliczalny.
Przyjmijmy założenie, że Putin nie chce wojny światowej. Ale nie wiemy, co on w międzyczasie zrobi. Nie mamy nad tym żadnej kontroli. On nas za każdym razem zaskakuje. Mińsk 2 zdarzył się, bo pojawiły się informacje o możliwym dostarczeniu broni na Ukrainę. On by tego nie chciał.
– mówił kandydat na prezydenta RP w 2000 i 2010 roku.
Zdaniem Olechowskiego dostarczanie broni na Ukrainę byłoby błędem. Jak sam określił „byłaby to droga do wojny”. Polityk uważa, że Zachód powinien skupić się na tym, aby zapewnić Ukrainie spokój.
źródło: tvn24.pl
Fot. Wikimedia/Marcin Ostojski