Adam Hofman, poseł niezrzeszony, w rozmowie przeprowadzonej na antenie TVP Info przyznał, że gdyby zaistniała taka potrzeba przyjąłby powołanie do wojska. Polityk podkreślił również, że jest w pełni zdolny do służby wojskowej.
Wypowiedź Hofmana ma związek z ćwiczeniami rezerwy, które zapowiedział MON. Zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa, każdy rezerwista, który otrzyma wezwanie, ma obowiązek stawić się w jednostce w ciągu czterech godzin.
Jestem zdolny do służby wojskowej i gdyby tak się stało, to przyjmę powołanie. Jestem gotów czy na szkolenie czy do służby czynnej. To jest mój obowiązek. Nie widzę w tym nic dziwnego.
Czytaj także: W obronie prawdy historycznej. Walczymy o dobre imię cichociemnego i żołnierza NSZ, Leonarda Zub-Zdanowicza!
– przyznał były przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości.
Polityk odniósł się również do kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego, której tematem przewodnim jest bezpieczeństwo. Zdaniem Hofmana, obóz polityczny głowy państwa przejął tę retorykę od opozycji.
Na Ukrainie już było gorzej i dlaczego teraz w Polsce ma się dużo dziać? Będą rezerwiści, pan prezydent będzie pokazywał się w takim otoczeniu, a to dlatego, że jest kampania prezydencka i ma taki pomysł, aby osadzić się w roli orędownika bezpieczeństwa. A wszyscy naokoło, cała ta orkiestra otaczająca prezydenta, będzie nam grać na werbelku: „wojna, wojna”. Przy czym ta wojna skończy się wraz z wyborami prezydenckimi.
– stwierdził poseł.
Adam Hofman aktualnie jest posłem niezrzeszonym. Wcześniej przez wiele lat był związany z PiS. W listopadzie zeszłego roku został jednak zawieszony w prawach członka partii, a następnie, zgodnie z decyzją komitetu politycznego PiS, wykluczony z ugrupowania. Wszystko w związku z wyjazdem służbowym, na który polityk miał pobrać zaliczkę sugerując, iż będzie poruszał się samochodem, a w rzeczywistości odbył podróż tanimi liniami lotniczymi.
źródło: TVP Info, wmeritum.pl
Fot. Wikimedia/Zboralski