W ostatnich dniach znów głośno zrobiło się o Zbigniewie Stonodze, przedsiębiorcy, który zdobył ogromną popularność w Internecie. Rozgłos ten spowodowany był faktem, iż oświadczył on, że zamierza wykupić pakiet większościowy Telewizji Republika (pisaliśmy o tym TUTAJ), udzielił również swojego poparcia Andrzejowi Dudzie, kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta RP.
Facebook-owy wpis Stonogi, w którym przychylnie wypowiada się o Andrzeju Dudzie, wywołał wśród części jego „fanów” falę oburzenia. Internauci zarzucali mu, że wcześniej promował środowiska antysystemowe, a teraz poparł kandydata partii „mainstreamowej”. Przedsiębiorca przyznaje, że „najgorszym świństwem jakie można zrobić drugiemu Człowiekowi jest wzbudzanie nadziei”, a większość osób, które negatywnie odniosły się do poparcia udzielonego przez niego Andrzejowi Dudzie, spotka się z identyczną sytuacją w trakcie drugiej tury wyborów.
„Stonoga oszukałeś nas,a my wierzyliśmy w ciebie”
Najgorszym świństwem jakie można zrobić drugiemu Człowiekowi jest wzbudzanie nadziei. Szczególnie jest to przykre gdy się ją rozbudza u ludzi młodych.
Spędziłem ostatni rok na łączeniu polskiej prawicy ale jak się okazuje nie można jej połączyć w żaden sposób.
Większość z Was, którzy macie do mnie pretensje za akcję poparcia Andrzeja Dudy stanie w identycznym przekonaniu po pierwszej turze wyborów kiedy się okaże, że byliście mamieni nadzieją na wygraną. (pisownia oryginalna – przyp. red.)Czytaj także: Elektorat Kukiza pomoże wygrać Dudzie w 2. turze wyborów
– napisał.
Zbigniew Stonoga podkreśla, że chciałby, aby urząd prezydenta udało się objąć Januszowi Korwin-Mikkemu, Marianowi Kowalskiemu, czy Pawłowi Kukizowi, ale jak przyznaje – „na ten moment jest to niemożliwe”. Jego zdaniem zbytnie rozdrobnienie głosów po prawej stronie sceny politycznej, przybliży Bronisława Komorowskiego do kolejnego zwycięstwa w wyborach.
Oczywiście chciałbym aby JKM, Paweł Kukiz czy Marian Kowalski został wybrany na urząd Prezydent R.P , ale jest to na ten moment niemożliwe.
Możliwe jednak jest że ten podział na prawicy i rozdrobnienie elektoratu może doprowadzić do ponownego wyboru Pana Komorowskiego,a tego bym sobie nie wybaczył chcąc zachować popularność i nie narażać się fanom na krytykę.
W ostatniej części swojego tekstu przedsiębiorca dodaje, że spodziewał się negatywnej reakcji internautów na wpis, w którym poparł Andrzeja Dudę, przyznaje jednak, że „tutaj chodzi o Polskę, a nie o lajki na FB”.
źródło: Facebook.com
fot. Rafał Staniszewski/ wMeritum.pl