Kazik Staszewski w wywiadzie dla pisma „Plus Minus” odniósł się do aktualnej sytuacji politycznej w kraju i ocenił różne ugrupowania. Wywiad ukazał się pod tytułem „Nie boję się rządów PiS”.
Nie boję się. Te rządy już były i nie demonizujmy ich. Moje odczucia estetyczne były takie, że było ponuro. Natomiast nie zauważyłem specjalnej różnicy, może po tym, że PO dała mi po kieszeni, a PiS trochę mi dodał
– ocenił lider zespołu Kult. Dodał również, że trudno nie być lepszym premierem od Ewy Kopacz, więc Beata Szydło ma na to duże szanse.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #1. Pastor Paweł Chojecki: Korwin, Braun, Kukiz - nie odpuszczamy nikomu. Stracilibyśmy wiarygodność
Kazik Staszewski mówił nie tylko o Prawie i Sprawiedliwości. Dość ponurą przyszłość widzi on dla Platformy Obywatelskiej:
PO w wyborach prezydenckich dostało żółtą kartkę i przegrywając wybory parlamentarne – drugą żółtą kartkę. Wszyscy wiemy, co oznaczają dwie żółte kartki. To spowoduje, że to zadufane w sobie ugrupowanie będzie miało minimum cztery lata na przemyślenie swojego stosunku do kraju i jego obywateli. Ale też nie jestem zwolennikiem PiS, ogólnie czuję sporą niechęć do polityki
– mówił muzyk.
Jeśli chodzi o Janusza Korwina – Mikke, Kazik stwierdził, że stał się on już postacią kabaretową, która ma wprawdzie swój żelazny elektorat, ale nie ma już nawet chyba sama planów sprawowania realnej władzy. Muzyk duże nadzieje natomiast wiąże z Pawłem Kukizem, który jednak nie jest czytelny programowo, ponieważ zgromadził w swoim ruchu osoby z różnych środowisk politycznych.
Kukiz mi zaimponował w momencie wyborów prezydenckich (…). Miałem nadzieję, że Ruch Kukiza instytucjonalnie dotrwa do wyborów parlamentarnych i będzie stanowić strukturalną i funkcjonalną przeciwwagę dla tego dychotomicznego podziału. Moje nadzieje nie okazały się płonne
– powiedział Kazik.
Czytaj także: Ziemkiewicz o Komorowskim: „Może ktoś powinien odświeżyć mu pamięć”