W meczu inaugurującym rozgrywki grupy B Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, zawodnicy Orlen Wisły Płock pewnie pokonali na swoim parkiecie szczypiornistów Besiktasu Stambuł 28:19.
Wicemistrzowie Polski byli zdecydowanym faworytem starcia z debiutującymi w elitarnych rozgrywkach Turkami i nie zawiedli. Gospodarze rozpoczęli spokojnie, jednak już od początku mieli przewagę bramkową (5:3). Doskonale bronił w płockiej bramce Rodrigo Corrales, a po golu Valentina Ghionei, płocczanie prowadzili już pięcioma golami (9:4). Turcy grali źle, zarówno w obronie, jak i ataku, z kolei Nafciarze zdobywali kolejne gole i na przerwę zeszli, wyraźnie prowadząc (13:7).
Druga połowa wyglądała bardzo podobnie. Goście byli tylko cieniem dobrze grających wiślaków. W 40. minucie, po bramce Kamila Syprzaka przewaga wynosiła juz osiem goli (16:8). Gospodarze sukcesywnie powiększali prowadzenie, a kolejne przerwy, brane na żądanie tureckiego trenera, niewiele pomagały. Trener Manolo Cadenas mógł z kolei wpuścić na parkiet rezerwowych. Ostatecznie, obraz pojedynku nie uległ zmianie i polski zespół wygrał bardzo wyraźnie, bo aż dziewięcioma bramkami (28:19).
Czytaj także: Liga Mistrzów: Vive wygrywa w Barcelonie, Wisła odrabia straty i remisuje!
Orlen Wisła Płock- Besiktas Stambuł 28:19 (13:7)
Orlen Wisła: Corrales, Morawski – Daszek 2, Ghionea 1, Kwiatkowski, Montoro 1, Nikcević 2, Pusica 3, Racotea 7/2, Rocha 2/1, Syprzak 1, Tioumentsev 2, Wiśniewski 3, Zelenović 4.
Kary: 10 minut (Syprzak 4 min., Zelenović, Kwiatkowski i Ghionea po 2 min.)
Karne: 3/6
Besiktas: Cebi, Demir, Ozmusul – Arifoglu 1, Asikoglu 2, Boyar 1, Buljubasic, Caliskan, Coban 3/2, Dacević 3, Done 4, Erkol, Feuchtmann 3, Ozbahar 2, Yimaz.
Kary: 6 minut (Feuchtmann – 4 min., Decević – 2 min.)
Karne: 2/3
Sędziowie: P. Brunovsky i V. Canda (obaj Słowacja).
Źródło: inf. własna
Fot: wikimedia
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: