Angela Merkel uważa, że Unia Europejska ma ciągle obowiązek przyjmować uchodźców. Nadal twierdzi, że Islam nie jest źródłem terroryzmu. Jednak uważa, że kraje muzułmańskie muszą się również zaangażować w walkę z terroryzmem.
Niemiecka kanclerz rozpoczęła zagorzałą obronę jej kontrowersyjnej polityki wobec uchodźców, co pozwoliło na przyjęcie ponad 1,1 mln migrantów do kraju w 2015 roku, wywołując przez to liczne protesty i niepokoje społeczne.
Przemawiając na konferencji bezpieczeństwa w Monachium, powiedziała, że UE jako całość ma obowiązek przyjąć jeszcze więcej uchodźców. Powiedziała też, że Islam nie jest źródłem terroryzmu. Jednak kraje muzułmańskie muszą być zaangażowane w walkę z terroryzmem, podobnie jak Rosja.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Wspólna walka z terroryzmem islamskim jest jeden obszar, w którym mamy te same zainteresowania i możemy ze sobą współpracować. – twierdzi Merkel.
Czytaj także: UOKiK: Kaufland nie może sugerować, że jest polską marką!
Niemiecka lider była bardzo krytyczna wobec zakazu wjazdu muzułmanów do USA wydanego przez Donalda Trumpa. Wcześniej w tym tygodniu sekretarz obrony USA James Mattis wydał poważne ostrzeżenie państwom NATO. Według jego słów, USA będą „umiarkowane zaangażowane” dla Sojuszu, chyba że państwa członkowskie zaczną spełniać dwu procentowy cel wydatków na obronność.
Trzy dni po ostrzeżeniu Merkel powiedziała na Konferencji, że Niemcy zrobią „wszystko, co możliwe”, aby osiągnąć ten cel do 2024.
Mówiąc o euro, Merkel zareagowała na słowa doradcy handlowego prezydenta Donalda Trumpa, który zarzuca Niemcom korzystanie z „rażąco zaniżonego” euro.
Merkel wyjaśnia, iż był „problem” z wartością waluty, ponieważ Europejski Bank Centralny musiał dostosować swoją politykę do słabszych członków strefy euro, a nie wyłącznie do Niemiec. Kanclerz Niemiec zasugerowała nawet powrót do marki niemieckiej.
Czytaj również: Niemcy mają nowego prezydenta!