Mary Haglund zapytana przez media o ten niecodzienny rabat potwierdziła jego istnienie. Dodała, że jej restauracja ma go od czterech lat. Jednak nie chciała tego nagłaśniać dla reklamy, ponieważ, jak sama zaznaczyła, wynika to wyłącznie z jej przekonań.
YOUR THOUGHTS: One restaurant gives a 15% discount to anyone caught praying in public: http://t.co/zj7tDQn9OO pic.twitter.com/1VAHSVPa2A
Czytaj także: Zastraszyli restaurację oferującą rabat za modlitwę
— FOX59 News (@FOX59) sierpień 4, 2014
Rabat uzyskany dzięki modlitwie nie jest związany z konkretną religią. Nawet jeśli klient odmówi modlitwę to nie ma gwarancji, że otrzyma zniżkę. Wszystko zależy od kelnerów i od tego czy zauważą religijny czyn posiłkujących się w restauracji. Klienci o rabacie dowiadują się dopiero przy otrzymanym rachunku.
Właścicielka restauracji wprowadzoną zniżkę tłumaczy tym, że była pod wrażeniem tego, jak ludzie potrafią dziękować Bogu za posiłek. Dodała, że jest to wspaniałe świadectwo dla innych, bo przecież tak wielu ludzi nie ma jedzenia.
Na rabat za modlitwę zwróciła uwagę chrześcijańska stacja radiowa Z88.3. Do małej restauracji ciągną teraz klienci za całego regionu.