Od godziny 11 działacze Ruchu Narodowego protestowali przeciwko ponownemu umiejscowieniu Tęczy na Pl. Zbawiciela. Manifestacja została zwołana spontanicznie i miała charakter pokojowy. Mimo tego policjanci użyli siły wobec zgromadzonych.
W piątek na zwołanej konferencji prasowej liderzy RN zapowiedzieli, że nie dopuszczą do tego, aby ponownie na Placu Zbawiciela stanęła Tęcza, która uważana jest za symbol środowisk homoseksualnych.
Czytaj także: Tęcza stop - protest przeciwko powrotowi instalacji na plac Zbawiciela w Warszawie
Dziś o godz. 11 w miejscu, gdzie rozpoczęto budowę Tęczy zebrała się grupa narodowców i mieszkańców Warszawy by w sposób pokojowy wyrazić swój sprzeciw. Zebrani śpiewali: Nie będzie Tęczy, w Warszawie nie będzie Tęczy! Jak podkreślali liderzy RN protest był legalny. Powoływali się przy tym na konstytucyjną wolność zgromadzeń.
Demonstranci zostali otoczeni przez nieproporcjonalnie duże oddziały policyjne. Około godz. 13 funkcjonariusze policji rozpoczęli siłowe usuwanie zgromadzonych. Policjanci otoczyli miejsce odbudowy konstrukcji Tęczy i nie pozwalali na dołączenie do manifestujących inny osobom. W tym czasie zebrani, by okazać swoje pokojowe zamiary, usiedli stosując popularną formę protestu – sitting. Mimo tego policja zaczęła aresztować poszczególne osoby.
Wśród aresztowanych znaleźli się: Krzysztof Bosak, Witold Tumanowicz i Jerzy Wasiukiewicz, a także zwykli protestujący. Przy zatrzymaniach policjanci deptali barwy narodowe. Policyjne interwencje skutkowały tym, że do akcji musiała włączyć się karetka. Łącznie zatrzymano 25 osób. Dwóm z nich mają być postawione zarzuty naruszenia nietykalności funkcjonariusza, a reszta otrzymała mandaty. Jednak w większości przypadków nie były one przyjmowane. Narodowcy zapowiedzieli już, że zgłoszą zażalenie na działania funkcjonariuszy policji.
Podkreślano też, że budowa Tęczy jest nielegalna.
Uważamy, że konstrukcja jest samowolą budowlaną niewpisaną w żaden sposób do planu zagospodarowania przestrzennego. Jest to konstrukcja zakotwiczona w ziemi, nie ma na to wymaganych zezwoleń, nie było to poddane procesowi konsultacji społecznych, w których moglibyśmy wziąć udział. To miało stanąć dwa lata temu na trzy miesiące
– powiedział w rozmowie z dziennikarzem Polsat News, Krzysztof Bosak.
RN wydał także oświadczenie w sprawie protestu na Pl. Zbawiciela, w którym napisano:
Wyrażamy zdecydowany protest przeciwko brutalnym działaniom policji, które godziły w wolność słowa i konstytucyjne prawo do zgromadzenia nagłego. Forma naszego sprzeciwu wobec odbudowania konstrukcji tęczy miała charakter pokojowy i w żaden sposób nie zagrażała bezpieczeństwu publicznemu.
Tymczasem na Facebooku Ruch Narodowy poinformował, że kolejny protest odbędzie się w najbliższy wtorek o godzinie 18.
Materiał Polsat News z zajść:
Czytaj także: Tęczowa policja
Czytaj także: Warszawska Tęcza zniknęła z Placu Zbawiciela
Czytaj także: Tęcza – reaktywacja
Czytaj także: Prokuratura umarza śledztwo w sprawie podpalenia Tęczy