W czwartkowym programie „Minęła 20-sta” na antenie TVP Info Michał Rachoń, prowadzący, wypowiedział słowa, które oburzyły część środowiska dziennikarskiego. Rachon, w swoim ponad minutowym wywodzie, ocenił bowiem, że sądy po 1990 roku są pod pewnymi względami kontynuacją tych działających w czasie II wojny światowej i okresie stalinizmu.
17 września 1939 roku wraz z wejściem sowietów do Polski okupanci rozpoczęli tworzenie opresyjnego systemu sądownictwa. Mianowani i kontrolowani przez sowietów sędziowie w samych tylko latach 44-55 skazali na śmierć osiem tysięcy osób. Komunistyczne sądy i bezpieka mordowały dziesiątki tysięcy polskich bohaterów walczących z okupantem: Żołnierzy Niezłomnych, bohaterów roku 56′, 70′, 76′. Skazywały członków Solidarności w stanie wojennym na zlecenie Jaruzelskiego i Kiszczaka. Ci sami ludzie w 1989 roku nagle zaczęli nazywać się niezawisłymi sędziami i stali się strażnikami umowy Okrągłego Stołu. Ich środowisko miało oczyścić się samo, ale od sądów rejonowych aż po Sąd Najwyższy, Trybunał Konstytucyjny – ciągle zasiadali w nich współpracownicy komunistycznej bezpieki i ludzie mający krew polskich bohaterów na rękach. Ich dzieci awansowały w strukturach systemu bezprawia przez 30 lat III RP, czego jednym ze skutków był brak ukarania i rozliczenia komunistycznych zbrodni. Ten system właśnie się wali. Nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, nowa ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa. Czy lipiec 2017 roku będzie datą, kiedy po raz pierwszy od wejścia sowietów do Polski, Polacy odzyskają demokratyczną kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości? – mówił Rachoń zapraszając na swój program.
Fragment Minela20, ktory mnie tu wczesniej oburzyl, a ktorego nie ma w wersji online dzisiejszego odcinka. Pozostawie Panstwa ocenie. pic.twitter.com/QtaLbeqXJV
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
— Beata Biel (@beatabiel) 13 lipca 2017
Jego słowa były odniesieniem do reformy Krajowej Rady Sądownictwa oraz nowelizacji Prawa o ustroju sadów (zmiany to m.in.: zmiana zasad powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz wprowadzenie zasady losowego przydzielania spraw sędziom), przegłosowanych przez Sejm, a także przygotowanym przez PiS projekcie noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, który zakłada m.in. zakłada m.in., że po wejściu w życie ustawy, obecni sędziowie SN przejdą w stan spoczynku, z wyjątkiem tych, których wskaże minister sprawiedliwości.
Wywód Rachonia oburzył część środowiska dziennikarskiego. Fragment Minęła 20, który mnie tu wcześniej oburzył, a którego nie ma w wersji online dzisiejszego odcinka. Pozostawię Państwa ocenie – napisała Beata Biel, która opublikowała na Twitterze powyższe nagranie.
Prawdopodobnie był to najsłabszy rzecznik PiS w historii… – ocenił Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”.
To ten prowokator, tak? Niemądry strasznie, ale nadrabia gorliwością. Wiadomo co fruwa najwyżej, gdy wieje wiatr historii – napisał Tomasz Lis, redaktor naczelny „Newsweeka” i były publicysta TVP.
Niektórzy z komentujący, jak np. Jacek Piekara, polski pisarz fantasy, nie dopatrzyli się w słowach Rachonia niczego zdrożnego. Nie bardzo rozumiem co jest w tym materiale sensacyjnego. Chyba, że prawda jest taką sensacją dla niektórych… – napisał pod nagraniem zamieszczonym przez Beatę Biel.
A jakie jest Państwa zdanie? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
źródło: TVP Info, Twitter
Fot. TVP Info screen