Syryjscy Kurdowie zalewają Turcję. Uchodźcy emigrują ze swojego kraju w obawie przed terrorystami z Państwa Islamskiego. W ciągu ostatnich trzech dni granicę pomiędzy dwoma państwami przekroczyło 130 tysięcy osób!
W niedzielę turecka policja zmuszona była użyć wobec uchodźców siły. Kurdowie zgromadzeni na turecko-syryjskim przejściu granicznym zaatakowali bowiem strażników kamieniami. W odpowiedzi tamtejsze służby porządkowe użyły wobec nich gazu łzawiącego i armatek wodnych.
Czytaj także: Państwo Islamskie apeluje do muzułmanów: Zabijajcie Amerykanów i Europejczyków!
Po wspominanych starciach Turcja zdecydowała się na zamknięcie przejścia granicznego w Ankarze. Było to konieczne, ponieważ straż graniczna nie była w stanie przyjąć kolejnej fali uchodźców.
Zaistniałą sytuację tłumaczy Teresa Jasłowska ekspert ds. Stosunków Międzynarodowych UMCS.
Turcja nie chciała i nie chce bezpośrednio angażować się w konflikt z Państwem Islamskim. Przyjmuje pozycję raczej wyważoną, dyplomatyczną. Prowadzi delikatne działania mające na celu wspieranie organizacji działających przeciwko ISIS. Kolosalna liczba uchodźców przybyłych do Turcji sprawia jednak, że musi ograniczyć ich przypływ, aby nie zakłócił sprawnego funkcjonowania kraju.
Turcja przez ostatnie trzy lata przyjęła około 850 tysięcy syryjskich uchodźców, którzy opuścili kraju ze względu toczącą go wojnę. Turcy starają się udzielać im pomocy, umieszczają ich m.in. w szkołach i domach pomocy. Wsparcie dla osób, które opuściły Syrię po wybuchu powstania przeciwko Baszarowi el-Asadowi, zadeklarowało również Biuro Wysokiego Komisarza ONZ. Uchodźcy mają otrzymać wyżywienie oraz dodatkowe schronienie.
Syryjscy Kurdowie masowo uciekają do Turcji w obawie przed terrorystami z Państwa Islamskiego. Na terenie Syrii działają bowiem oddziały organizacji ISIS słynące z wyjątkowego okrucieństwa.
źródło: interia.pl
Fot. Wikimedia/Voice of America News: Henry Ridgwell