Pewien 15-latek w Bangladeszu bawił się w chowanego z innymi nastolatkami. Wybrał jednak wyjątkowo niefortunną kryjówkę. Efekt okazała się taki, że odnaleziono go dopiero po kilku dniach w zupełnie innym państwie.
15-letni Fahim bawił się w dzielnicy portowej Ćottogram w południowo-wschodnim Bangladeszu. Nastolatek uznał, że doskonałą kryjówką, w której na pewno nie znajdą go inne dzieci będzie kontener transportowy. Co gorsza przez przypadek zamknął się w środku i nie mógł wyjść.
15-latek próbował się wydostać, ale nie był w stanie. W końcu zmęczony zapadł w sen, a w tym czasie kontener załadowano na okręt handlowy płynący do Kuala Lumpur w Malezji. „W ten oto prosty sposób chłopiec znalazł się tutaj” – opisał cytowany przez media malezyjski minister spraw wewnętrznych Datuk Seri Saifuddin Nasution Ismail.
Sześć dni później, 3,6 tys. kilometrów od domu w zupełnie innym państwie chłopca uwolniono. W mediach społecznościowcyh pojawiło się nagranie ukazujące, jak 15-latek wychodzi z kontenera w Malezji. Na jego twarzy maluje się ogromne zaskoczenie. Wokół zebrali się pracownicy portu.
Chłopiec wygłodzony, odwodniony i miał gorączkę. Został przetransportowany do pobliskiego szpitala na badania. Początkowo służby podejrzewały, że 15-latek mógł paść ofiarą handlu ludźmi. Okazało się jednak, że to zwykły przypadek.
Czytaj także: Kamil Grosicki strzelił gola i zrobił dziwną cieszynkę. To prośba do Santosa? [WIDEO]
Źr. Polsat News; twitter