Wczoraj do szpitala w Katowicach trafił 1,5-roczny chłopiec z Tychów z poważnymi ranami szyi. Lekarze poinformowali o jego stanie zdrowia. Obecnie dziecko znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej. Rany wskazują na celowe zadanie obrażeń ostrym narzędziem, najprawdopodobniej nożem.
Cytowany przez RMF FM koordynator Centrum Urazowego dla Dzieci w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach dr Andrzej Bulandra poinformował dziś, że chłopiec miał na szyi dwie duże rany oraz 7-8 mniejszych.
„To były rany szyi z przecięciem mięśni, z przecięciem naczyń oraz – na szczęście – z bardzo niewielkim uszkodzeniem tchawicy. W związku z czym były to rany bezpośrednio zagrażające życiu tego dziecka.” – relacjonuje lekarz. „Największym problemem była znacząca utrata krwi. Chłopiec po przyjeździe był we wstrząsie, skrwawiony, wymagał intensywnej transfuzji krwi na bloku operacyjnym” – dodał.
Stan dziecka był bardzo ciężki. Zaledwie 10 minut po wylądowaniu helikoptera ratowniczego, chłopiec trafił na blok operacyjny. „W tej chwili dziecko przebywa w śpiączce farmakologicznej na oddziale intensywnej terapii dzieci. Jego stan jest stabilny, a rokowania lekarze uznają jako dobre” – mówi dr Bulandra.
Rany na szyi chłopca powstały na skutek zadania ich ostrym narzędziem – najprawdopodobniej nożem. „To było zdecydowanie działanie zamierzone; myślę, że można to traktować jako usiłowanie zabójstwa tego dziecka” – ocenił koordynator Centrum Urazowego dla Dzieci w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka.
Policjanci zatrzymali matkę chłopca i prowadzą czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tragedii.
Czytaj także: Warszawa. 16-latek nożem zaatakował policjanta!
Źr. rmf24.pl