22. kolejka Premier League przyniosła wiele emocji, pięknych bramek i ważnych w kontekście walki o tytuł mistrzowski wyników. Najciekawiej było na Stamford Bridge, gdzie Chelsea grała z aktualnym wciąż mistrzem kraju Manchesterem United.
Spotkania tych dwóch drużyn są zawsze w ostatnich latach ozdobą Premier League. Znakomici piłkarze i trenerzy oraz świetna atmosfera na trybunach tworzą niezapomniane widowiska. Nie inaczej było w niedzielne popołudnie. Było to już drugie spotkanie pomiędzy The Blues i Red Devils po odejściu Sir Alexa Fergusona ze stanowiska menedżera United. W pierwszym, wrześniowym meczu z boiska wiało nudą i skończyło się remisem 0:0. Wtedy obie drużyny nie były w najwyższej dyspozycji i remis, szczególnie dla Chelsea był dobrym rezultatem. Teraz podopieczni Jose Mourinho wskoczyli na wyższy poziom i remis w ogóle by ich nie zadowalał, dlatego też The Blues grali w niedzielę o pełną stawkę. W ataku zamiast będącego ostatnio w dobrej formie Fernando Torresa pojawił się Samuel Eto’o, co dla większości było wielką niespodzianką. Przebieg spotkania pokazał jednak, że jak zwykle to Mourinho miał rację wystawiając Kameruńczyka do pierwszego składu, gdyż to właśnie Eto’o był bohaterem spotkania. Trzykrotnie pokonał bramkarza United i zapewnił Chelsea zwycięstwo. Na jego trafienia, piłkarze z Old Trafford odpowiedzieli tylko raz, gdy do bramki Petra Cecha, trafił Javier Hernandez. Paradoksalnie może zabrzmieć stwierdzenie, że mecz ten był jednym z najlepszych jakie rozegrał Manchester United w tym sezonie. Taka jest jednak smutna prawda dla kibiców Czerwonych Diabłów. Po spotkaniu na Stamford Bridge wiemy dwie rzeczy. Po pierwsze, Chelsea jest w stanie wygrać w tym sezonie wszystkie możliwe trofea, gdyż maszynka stworzona przez genialnego Mou jest już mocno rozkręcona i zaczyna miażdżyć wszystko co napotka na swojej drodze. Po drugie, Manchester United definitywnie wykluczył się z walki o mistrzostwo, gdyż 14 pkt straty do lidera, na tym etapie to już zdecydowanie za dużo, a szczytem marzeń dla Red Devils będzie 4. miejsce dające prawo gry w eliminacjach do Champions League.
Na szczycie bez zmian
Czytaj także: 33. kolejka Premier League: Koniec marzeń Arsenalu
Mimo kolejnego zwycięstwa, Chelsea zajmuje 3. miejsce w tabeli, bowiem tak samo wybitną formę jak The Blues utrzymuje lider Arsenal i wicelider Man City. Kanonierzy dzięki dwóm trafieniom Hiszpana Santiego Cazorli pokonali 2:0 Fulham w derbach Londynu, a City wygrali 4:2 z Cardiff. W meczu na Etihad Stadium do bramki gości trafiali Edin Dzeko, Jesus Navas, Yaya Toure i Sergio Aguero. Znakomite spotkanie rozegrał przede wszystkim reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej, który nie dość, że strzelił swoją 11. bramkę w tym sezonie, to jeszcze brał udział w trafieniach Bośniaka i Argentyńczyka, a celność jego 82 podań wynosiła niebotyczne 94%. Prawdziwy test czeka podopiecznych Manuela Pellegriniego już za tydzień, gdy na White Hart Lane zmierzą się z Tottenhamem. Będzie to bardzo ciekawy mecz z przynajmniej dwóch względów. Po pierwsze wyjazdy zdecydowanie nie leżą w tym sezonie piłkarzom City, choć ostatnimi czasy poprawili i ten element ich gry, a po drugie oba zespoły są ostatnio w znakomitej formie.
Ostra walka o Champions League
Piłkarze Spurs potwierdzili to w ostatnim meczu ze Swansea, w którym wygrali 3:1, mimo iż mecz nie układał się od początku po ich myśli. Zaczęło się bowiem od huraganowych ataków piłkarzy Łabędzi, którzy zepchnęli przyjezdnych do defensywy. Strzały Jonjo Shelvey’a i Bony’ego Wilfrieda nie spowodowały jednak tego, że piłka wpadła do bramki Hugo Llorisa. Spurs przeczekali te ataki i odpowiedzieli trafieniem Emmanuela Adebayora jeszcze przed przerwą. Tuż po niej samobójcze trafienie zanotował Chico, a 20 minut przed spotkania to bramki Swansea ponownie trafił Togijczyk Adebayor. Gospodarze potrafili odpowiedzieć tylko honorowym trafieniem Wilfrieda. Inne wyniki także ułożyły się po myśli Tottenhamu, bowiem bezpośredni rywale w walce o 4. miejsce zremisowali swoje mecze. Mowa o dwóch zespołach z Liverpoolu- The Reds i The Toffees. Ci pierwsi podzielili się punktami z Aston Villą, a ci drudzy w ostatnim, poniedziałkowym spotkaniu Premier League z West Bromwich. Wyniki te spowodowały, że Liverpool jest na 4. miejscu z 43 pkt, Tottenham na 5. z takim samym dorobkiem jak The Reds, a Everton na 6. z dorobkiem o punkt od nich mniejszym. Wszystko to jest o tyle ważne, że w następnej kolejce czekają nas kolejne derby Liverpoolu, które mogą spowodować, że Liverpool odskoczy Evertonowi już na 4 pkt.
Sobota 18.01. 2014 r.
Sunderland – Southampton 2:2 (1:2)
F. Borini (32), A. Johnson (71); J. Rodriguez (4), D. Lovren (31)
Arsenal – Fulham 2:0 (0:0)
S. Cazorla (57, 62)
Crystal Palace – Stoke 1:0 (0:0)
J. Puncheon (51)
Manchester City – Cardiff 4:2 (2:1)
E. Dzeko (14), J. Navas (33), Y. Toure (76), S. Aguero (79); C. Noone (29), F. Campbell (93)
Norwich – Hull 1:0 (0:0)
R. Bennett (87)
West Ham – Newcastle 1:3 (1:2)
M. Williamson (45+2 sam); Y. Cabaye (16, 95), L. Remy (33)
Liverpool – Aston Villa 2:2 (1:2)
D. Sturridge (45+2), S. Gerrard (53 k); A. Weimann (25), C. Benteke (36)
Niedziela 19.01.2014 r.
Swansea – Tottenham 1:3 (0:1)
B. Wilfried (78); E. Adebayor (35, 71), F. Chico (53 sam)
Chelsea – Manchester United 3:1 (2:0)
S. Eto’o (17, 45, 49); J. Hernandez (78)
Poniedziałek 20.01.2014 r.
West Brom – Everton 1:1 (0:1)
D. Lugano (75); K. Mirallas (41)
Tabela:
Lp. |
Nazwa drużyny |
Mecze |
Zwycięstwa |
Remisy |
Porażki |
Gole |
Punkty |
Puchary/spadek |
1. |
Arsenal |
22 |
16 |
3 |
3 |
43:19 |
51 |
LM |
2. |
Man City |
22 |
16 |
2 |
4 |
63:25 |
50 |
LM |
3. |
Chelsea |
22 |
15 |
4 |
3 |
43:20 |
49 |
LM |
4. |
Liverpool |
22 |
13 |
4 |
5 |
53:28 |
43 |
ELM |
5. |
Tottenham |
22 |
13 |
4 |
5 |
29:26 |
43 |
LE |
6. |
Everton |
22 |
11 |
9 |
2 |
35:20 |
42 |
|
7. |
Man Utd |
22 |
11 |
4 |
7 |
36:27 |
37 |
|
8. |
Newcastle |
22 |
11 |
3 |
8 |
32:28 |
36 |
|
9. |
Southampton |
22 |
8 |
7 |
7 |
29:25 |
31 |
|
10. |
Aston Villa |
22 |
6 |
6 |
10 |
22:29 |
24 |
|
11. |
Hull |
22 |
6 |
5 |
11 |
22:28 |
23 |
|
12. |
Norwich |
22 |
6 |
5 |
11 |
18:35 |
23 |
|
13. |
West Brom |
22 |
4 |
10 |
8 |
24:29 |
22 |
|
14. |
Stoke |
22 |
5 |
7 |
10 |
22:36 |
22 |
|
15. |
Swansea |
22 |
5 |
6 |
11 |
27:33 |
21 |
|
16. |
Crystal Palace |
22 |
6 |
2 |
14 |
14:31 |
20 |
|
17. |
Fulham |
22 |
6 |
1 |
15 |
22:48 |
19 |
|
18. |
West Ham |
22 |
4 |
6 |
12 |
22:33 |
18 |
spadek |
19. |
Sunderland |
22 |
4 |
6 |
12 |
21:36 |
18 |
spadek |
20. |
Cardiff |
22 |
4 |
6 |
12 |
17:38 |
18 |
spadek |
Najlepsi strzelcy:
1. | Suarez L. | Liverpool | 22 |
2. | Agüero S. | Manchester City | 14 |
3. | Remy L. | Newcastle | 11 |
3. | Sturridge D. | Liverpool | 11 |
3. | Toure Y. | Manchester City | 11 |
6. | Giroud O. | Arsenal | 9 |
6. | Hazard E. | Chelsea | 9 |
6. | Lukaku R. | Everton (Chelsea) | 9 |
6. | Negredo A. | Manchester City | 9 |
6. | Rodriguez J. | Southampton | 9 |
6. | Rooney W. | Manchester Utd | 9 |
Jedenastka kolejki:
Vito Mannone (Sunderland); Kyle Walker (Tottenham), Gary Cahill (Chelsea), Dejan Lovren (Southampton), Ryan Bennett (Norwich); Santi Cazorla (Arsenal), Yaya Toure (Man City), Yohann Cabaye (Newcastle), James Puncheon (Crystal Palace); SAMUEL ETO’O (Chelsea), Emmanuel Adebayor (Tottenham)
Źródło zdjęcia: Toby Jagmohan/www.flickr.com