Historia świata jest pełna przykładów krwawych rządów i okrutnych dyktatur, a najbardziej cierpieli zwykli, niewinni ludzie, cywile, kobiety i dzieci. Ginęli setkami, tysiącami, milionami. Umierali w okropnych męczarniach, wśród tortur i bolesnych jęków. Takie dyktatury to między innymi Związek Radziecki pod rządami Józefa Stalina, Chińska Republika Ludowa Mao Zedonga oraz Kambodża pod jarzmem Pol Pota i wiele, wiele innych. Jednak dziś nie mam zamiaru rozwodzić się nad bestialskimi przywódcami, lecz chciałbym przypomnieć o istnieniu tworów wojskowych, których istnienie jest zaprzeczeniem człowieczeństwa. Których potworne okrucieństwo było tak wielkie, że mogło być tylko dziełem czystego zła. Których działania, tak nie ludzkie, tak okropne, mogły być inspirowane jedynie przez szatana. I jeszcze we wstępie muszę zaznaczyć ważną rzecz oraz z góry przeprosić. Aby rzetelnie i jak najbardziej prawdziwie przedstawić kwestie związane z tymi armiami szatana, nie mogę pominąć wspomnień świadków, strasznych opisów ani wewnętrznych wytycznych owych organizacji. I za te, niejednokrotnie obrzydliwe i nie do zniesienia opisy przepraszam, jednocześnie apelując, żeby ktoś, kto nie czuje się na siłach, nie czytał dalej tego artykułu.
1. Armia Szatana. Ukraińska Powstańcza Armia znana, jako UPA, była zbrojnym ramieniem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (banderowców). Piszę o niej, jako pierwszej, ponieważ jej działalność krwawym piętnem odznaczyła się na Polakach. Przywódcą OUN był Stepan Bandera. Ich celem było stworzenie jednonarodowego i niepodległego Państwa Ukraińskiego. Narzędziem, które stosowała UPA, aby osiągnąć cel były walki z Armią Czerwoną, Niemcami, polskimi partyzantami oraz co najgorsze ludobójstwa Polaków głównie w Małopolsce i na Podkarpaciu. W wyniku czystek etnicznych zginęło 100-185 tysięcy Polaków. Ta liczba boli, ale teraz chyba najgorsze. Oni nie mordowali nas strzałem w tył głowy, nie strzelali do nas prawie wogóle… Te psy zarzynały nas jak zwierzęta. Nie ważne czy byłeś/byłaś kobietą, dzieckiem, starcem, czy dorosłym mężczyzną (tych było mało, gdyż zwykle walczyli na froncie), każdego mogły dosięgnąć tortury stosowane przez ukraińskich terrorystów. Autorem wielu publikacji nt. ukraińskich zbrodni jest dr Aleksander Korman. To nie tylko tortury fizyczne, ale również psychiczne. Na ustach mieli okrzyk: „Śmierć Lachom!”, w głowie plan eksterminacji, w sercu… Nie sądzę, aby je mieli. Jakie broni używali? Hmm wideł, siekier, kos, sierpów, młotków, tego, co znaleźli na polskiej wisi. Odrąbywali po kolei. Ręce. Nogi. Na końcu głowę. Dla nich dzieci, to jak zabawka, przybijali języczek do stołu, tak, aby ono wisiało. Wrzucali je do studni głębinowych lub zakopywali żywcem. Tłukli o ścianę lub podłogę do śmierci. Nabijali na widły krzycząc: „Polski orzeł”. Pomysłowość tortur była nagradzana. Skąd ta psychopatyczna nienawiść? Nie wiem, ale ciarki mnie przechodzą, gdy o tym piszę. Wydłubywali ludziom oczy bagnetami, obcinali nosy. Nie mieli najmniejszego szacunku do życia i godności ludzkiej. Trudno nawet sobie wyobrazić ból psychiczny matki, bądź ojca, którzy patrzą jak ich córka jest wielokrotnie gwałcona, aż do śmierci. Jak ich małe dziecko ma wyrywane kończyny. Kobiety miały obcinane piersi sierpami, inne wieszano na drucie kolczastym. Rany posypywano solą. Ciężarnej kobiecie rozpruto brzuch, wyjęto dziecko, a w brzuchu zaszyto żywego kota. Czy to zrobili ludzie? Oj nie… To nawet nie zwierzęta, bo zwierze ma instynkt, zabija żeby przeżyć. Oni zabijali z przyjemności. To prawdziwe diabły w ludzkiej skórze, bestie, które potrafiły zedrzeć z człowieka skórę, dosłownie. Dzieci patrzyły na ten piekielny spektakl i dziś wspominają: „Gospodarz leżał na podwórzu koło psiej budy, miał odpiłowane lub odrąbane ręce i nogi, obok wielka kałuża krwi.”[1] A chyba boli tym bardziej, że to sąsiedzi… A czasem nie tylko sąsiedzi, bo dla innych ofiar to rodacy. Ukraińskich księży grekokatolickich, którzy potępiali akcje UPA mordowano. Gdy małżeństwo było mieszane (polsko-ukraińskie), to np. mąż Ukrainiec musiał zabić żonę i dzieci, lub w przeciwnym wypadku bestie zabiły wszystkich. Brak słów. Proszę, abyś nie tylko czytał/czytała, ale i postaraj się sobie wyobrazić ból, cierpienie, rozpacz, strach tych ludzi, tych wszystkich ofiar. To bardzo trudne, wręcz nie wykonalne, wyobrazić sobie, że coś takiego zdarzyło się naprawdę.
2. Armia Szatana. Armia Czerwona, Sowieci, Czerwoni, razem z NKWD (wcześniej Czeka) różnie ich nazywamy, ale co muszę z przykrością stwierdzić różnie ich kojarzymy. Dlaczego? Zapewne z tego powodu, iż w związku z tzw. „wyzwoleniem” w 1944r. Polski przez Sowietów, edukacją narodu tuż po wojnie zajęli się polscy i radzieccy komuniści. Nie jestem w stanie pojąć, w jaki sposób ludzie są w stanie nazwać „wyzwolicielami” armię, która 5 lat wcześniej nas zaatakowała. Co więcej, chyba niektórzy zapominają o zbrodni katyńskiej, w której zginęło ponad 20 tysięcy Polaków, w tym wielu oficerów. Ponadto w czasie owego „wyzwalania” gwałciła, mordowała i okradała naszych rodaków. Jestem takim sformułowaniem, osobiście wzburzony, ponieważ moja prababcia mieszkająca w Łowiczu została niemal zabita oraz doszczętnie okradziona, nawet z obrączki ślubnej, przez czerwonoarmistów. Wydaje mi się, że niektórzy wogóle nie wiedzą, czym była Armia Czerwona. Od początki istnienia Armia Czerwona była narzędziem w rękach komunistów (bolszewików) do tłumienia wszelkich antykomunistycznych nastrojów. W dużej mierze to dzięki niej komuniści w ZSRR wymordowali 20 milionów ludzi[2]. Lecz wracając do roku 1944. Niosąc ze sobą uwolnienie od niemieckiego okupanta, przyniosła ze sobą nowe, jarzmo radzieckiej okupacji. I ciekawi mnie jedna kwestia. A mianowicie, czy zwolennicy teorii o „wyzwoleniu” wiedzą, co czerwonoarmiści robili na zajętych terenach? Wydaje mi się, że nie mają pojęcia. Wspomniałem, co prawda, lecz nie rozwinąłem. To była nieoficjalna okupacja, nie tylko Polski. Kradzieże były czymś normalnym dla Czerwonych. W stolicy Węgier, otrzymali od dowództwa 2 dniowe przyzwolenie na kradzież wszelkiego mienia. W Polsce takich przykładów jak z mojej rodziny z pewności było o wiele więcej. Niektóre miasta były rujnowane, a budynki niszczone. Lecz najbardziej przerażająca jest fala masowych gwałtów w Polsce (50 tys. kobiet), na Węgrzech (60 tys. kobiet), w Czechosłowacji (20 tys. kobiet), w Prusach Wschodnich oraz w samych Niemczech (2 miliony kobiet). Ofiarą padały 9 letnie dziewczynki, jak i 70 letnie staruszki. Ta czerwona dzicz gwałciła wszystko, co się ruszało. Szacuje się, że kilkaset tysięcy kobiet popełniło samobójstwo w obawie przed „sowieckimi diabłami”. Warto tu powiedzieć, że dla kobiety gwałt jest rzeczą gorszą od śmierci, podczas gdy liczne kobiety były gwałcone wielokrotnie: „Wskazali bronią na mnie i na dwie inne kobiety oraz kazali wyjść na zewnątrz. Tam zostałam zgwałcona przez dwunastu żołnierzy. Inni gwałcili kobiety, które opuściły piwnicę razem ze mną. Następnej nocy sześciu żołnierzy znowu weszło do piwnicy i gwałciło nas na oczach naszych dzieci. 5 lutego pojawiło się kolejnych trzech, 6 lutego następnych ośmiu, kompletnie pijanych, którzy nie tylko nas zgwałcili, ale i dotkliwie pobili”[3]. Jedna kobieta atakowana przez dwanaście, znane są przypadki i przez dwadzieścia czerwonych świń… W Prusach Wschodnich, gdzie przecież mieszkali także i Polacy, czerwonoarmiści dopuścili się najbardziej brutalnych gwałtów, które często kończyły się morderstwem. Kobiety leżały martwe i zakrwawione wzdłuż ulic. Takiego upokorzenia świat dotąd nie widział. Gdzie tu człowieczeństwo? Fala upodlenia ludzkiej godności przyniosła ze sobą dodatkową tragedie, jakby jeszcze tej pierwszej było mało. Skutkami tej seksualnej zbrodni była epidemia chorób wenerycznych, jakie tak sowiecka hałastra sprowadziła na polskie, niemieckie i węgierskie kobiety oraz kacapskie dzieci, zrodzone z zwierzęcych gwałtów. I sam się nie dziwie, że kobiety niekiedy chciały dokonać aborcji za wszelką cenę. Mimo to do końca życia żyły z traumą i piętnem zbrukania przez psychopatyczne zwierzęta.
3. Armia Szatana. Dżihadyści Państwa Islamskiego, ciężko ich nazwać armią. To raczej partyzanci, bojówki. Samo Państwo Islamskie stworzone stosunkowo nie dawno, w 2014 roku, jako islamski kalifat na terenie Iraku i Syrii, można uznać za organizacji terrorystyczną-państwo. Posiada swój budżet, wojsko i teren. Większość zna najbardziej ISIS (owe państwo) z zamachów w Paryżu[4] i Brukseli[5], mniej z zamachów w Kuwejcie, Tunezji[6] i USA[7]. Ataki terrorystyczne to jedno, ale to co się dzieje na terenach zajętych przez Państwo Islamskie to dzieło bestii. Zaczynając on mniej drastycznych strat materialnych i kulturowych. Niszczone i dewastowane są muzea oraz bezcenne eksponaty. ISIS postawiło sobie za cel zniszczenie wszystkiego, nie tylko ludzi, ale także każdego świadectwa kultury na tych ziemiach. Lecz to, co bardziej przerażające, to mające miejsce w Iraku i Syrii masowe ludobójstwo. Holocaust na chrześcijanach. Do częstych praktyk należy kamieniowanie i ukrzyżowania chrześcijan grupami. My znamy to z Biblii, gdy to Chrystus został ukrzyżowany, w jego ręce i nogi zostały wbite gwoździe, bok przebity włócznią i powoli umierał wisząc na krzyżu. Czasami, zwłaszcza ludzie niewierzący traktują ten opis, jako fikcje literacką, jednak to działo się oraz DZIEJE SIĘ TERAZ! Ludzie są przybijani gwoździami do krzyży tylko za to, że wierzą w Jezusa Chrystusa. Tak rozpoczęła się święta wojna islamu, dżihad. Islamiści regularnie wyłapują chrześcijan oraz innych nie-muzułmanów, aby nagrać i wstawić w internet publiczne egzekucje. To jest straszne, wystarczy wpisać w Google: „egzekucje państwa islamskiego”. To nie jest żaden fotomontaż, to prawdziwe cierpienie prawdziwych ludzi. Makabryczne zdjęcia dokumentując tę zbrodnie też nie trudno znaleźć. Kobietom podrzynane są gardła, niczym barankom ofiarnym, a następnie spuszcza się z nich krew jak z bydła. Chrześcijanin to wróg, tak brzmi mahometańska doktryna. Małym dziewczynkom i chłopcom odcinają głowy maczetą. Egzekucje są przeprowadzane w różny sposób. Od strzału w tył głowy, bo wyrafinowane metody pozbawiania życia. ISIS jak to zamachowcy mają sentyment do materiałów wybuchowych, dlatego więc albo zamykali ludzi w samochodzie-pułapce, albo przyczepiali dynamit do szyj skazańców i detonowali. Widok jest okropny. Latające części ciała, głowa, kończyny wyłaniają się z obłoku dymu i ognia. Czasem zamykano więźniów w stalowej klatce, po czym opuszczano ją do wody, trzymając tak długo pod wodą, aż wszyscy utoną. Dżihadyści nie mają również uprzedzeń, żeby strzelać do swoich ofiar z granatników rozrywających ich ciała. Wszystkie te potworności, tylko, dlatego że popełnili najgorszą zbrodnie z możliwych, wierzyli w Chrystusa.
Tyle bólu, śmierci, nienawiści, jak człowiek był w stanie zgotować taki los drugiemu człowiekowi??? Niepojęte bestialstwo, okrucieństwo. Czy to byli ludzie? Czy wolno te potwory tak nazwać? Biblii każe nam wybaczać, nadstawiać drugi policzek… Ale czy w obliczu takiego zła, można nadal wybaczyć? To nie byli ludzie… Już to mówiłem, ale… To także nie były zwierzęta. Brakowało tu sumienia, serca, a nawet instynktu. Takie czyste zło, tak ogromna nienawiść mogła się wziąć tylko i wyłącznie z czystego zła, od samego szatana. I gdyby była taka możliwość, zarżnięcie tych dzikich kundli było by wielkim darem dla ludzkości. Co z tego wynika? Że musimy pamiętać, o tym, co zrobiła UPA, o tym, co zrobiła Armia Czerwona i o tym, co robi ISIS, aby podobne akty diabelskiej mocy, akty zbydlęcenia człowieka nigdy, ale to nigdy nie miały już miejsca na całej Ziemi. Jest to test, test na nasze człowieczeństwo, bo obojętność sprawia, że ciemność rośnie w siłę. Będąc obojętni zezwalamy na to i jesteśmy współwinni zbrodni przeciwko ludzkości.
[1] Wspomnienia Jadwigi Kozioł, która w dniu masakry miała 16 lat.
[2] Czarna księga komunizmu
[3] Przesłuchanie Emmy Korn
[4] 7 stycznie 2015 – atak na redakcję tygodnika „Charlie Hebdo” oraz 13 listopada 2015 – trzy zamachy w centrum Paryża
[5] 22 marca 2016 – trzy zamachy w Brukseli, dwa na lotnisku i jeden na stacji metra
[6] 26 czerwca 2015 – zamach w Kuwejcie i zamach w Tunezji (Susa)
[7] 3 maja 2015 – strzelanina w Garland (Teksas)