Niestety tragicznie zakończyły się poszukiwania chłopca, który zaginął we wtorek około południa w miejscowości Burzec w powiecie łukowskim. Martwy 4-latek został wyłowiony przez płetwonurków ze zbiornika wodnego oddalonego około 300 metrów od domu.
We wtorek około godziny 12:00 4-latek wyszedł przez otwartą bramę z terenu swojej posesji w miejscowości Burzec w gminie Wojcieszków i poszedł w nieustalonym kierunku. Natychmiast po zgłoszeniu zaginięcia około godz. 13:00 policjanci rozpoczęli akcję poszukiwawczą.
W działaniach łukowskich policjantów, dla których został ogłoszony alarm, wspierało kilkudziesięciu policjantów z Oddziału Prewencji Policji w Lublinie. Chłopca szukali także przewodnicy z psami tropiącymi, jednostki straży pożarnej i pracownicy nadleśnictwa. Mundurowi wykorzystali także helikopter z Komendy Głównej Policji z kamerą termowizyjną oraz policyjnego drona.
Czytaj także: Opiekunka ze żłobka w Bydgoszczy zakażona, 178 osób na kwarantannie
Do akcji poszukiwawczej zostali skierowani płetwonurkowie z Policji i Straży Pożarnej, którzy sprawdzali znajdujący się w tej miejscowości staw. Niestety poszukiwania chłopca zakończyły się tragedią. Martwy 4-latek został wyłowiony około godz. 17:00 przez płetwonurków ze zbiornika wodnego oddalonego około 300 metrów od domu.
Teraz policjanci będą szukać odpowiedzi na pytanie, jak to się stało, że czterolatek wyszedł z posesji, kto był odpowiedzialny za opiekę nad nim.
Źr. policja.pl