Ogromna tragedia rozegrała się w przedszkolu przy ul. Leśnej w Zabierzowie w Małopolsce. 4-latek w niewyjaśnionych okolicznościach wpadł do studni. Niestety, wezwane na miejsce służby mogły już tylko stwierdzić zgon dziecka.
O szczegółach tragedii w rozmowie z Polsat News mówił mł. kpt. Hubert Ciepły. „Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o godzinie 15. Na terenie przedszkola przy ul. Leśnej w Zabierzowie czteroletni chłopiec wpadł do studni. Dziecka nie było widać w zbiorniku. Natychmiast wysłaliśmy nasze oddziały”- powiedział.
Na miejscu tragedii lądował nawet śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. „Chłopiec został wyciągnięty przez strażaków, błyskawicznie rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową. Po bardzo długim czasie lekarz stwierdził zgon chłopca” – poinformował Ciepły.
„Prowadzone są oględziny pod kątem zabezpieczenia zbiornika wodnego oraz czy nad chłopcem prowadzony był odpowiedni nadzór” – powiedziała w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie p.o. podinsp. Katarzyna Cisło.
Przeczytaj również:
- Muzyk miał zawał w trakcie koncertu. Trafił do szpitala
- Ziobro o Przewodowie: „To była ukraińska rakieta”
- Dąbrowa Górnicza: parafianin znał księdza Tomasza Z. Powiedział, co sądzi o skandalu na plebanii
Źr. Polsat News