5-letni Arek, chłopczyk, który porusza się na wózku inwalidzkim, wraz ze swoją mamą pokonał drogę z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka. Heroiczna postawa chłopca wzbudziła zainteresowanie Zbigniewa Bońka. Prezes PZPN postanowił nagrodzić jego silną wolę i hart ducha.
Informacja o tym, że Arek pokonał drogę do Morskiego Oka na wózku inwalidzkim opublikowana została na popularnej stronie „Tatromaniak” w serwisie Facebook.
Czytaj także: Turyści spalą się ze wstydu! To kolejna osoba na wózku nad Morskim Okiem
5-latkowi towarzyszyła jego mama, Marzena, założycielka bloga nakolkach.com. Kobieta opisała na nim wyprawę nad Morskiego Oko. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, że to dla większości nie jest żaden wyczyn jednak dla nas, osób, które na każdym kroku starają się wmówić swojemu dziecku, że wózek to nie przeszkoda, to też pokonanie własnych barier, przesuwanie ich w coraz bardziej odległą stronę i przekonywanie się, że możemy robić razem wiele, tak jak pójść na 18 km spacer. Bo nie oszukujmy się, w 98% te drogę pokonaliśmy pchając wózek pod górkę, a później w dół. Niby droga asfaltowa, bez żadnych przygód to jednak wymaga trochę energii i zaangażowania od spacerowicza – czytamy. Więcej TUTAJ.
Wyczynem 5-latka zainteresował się Zbigniew Boniek. Prezes PZPN, który słynie z gołębiego serca postanowił nagrodzić hart ducha Arka i zaproponował mu wyjazd na mecz reprezentacji Polski. Jak Arek chce dojechać na jakiś mecz Repry to proszę o kontakt – napisał na Twitterze szef polskiej federacji piłkarskiej.
Jak Arek chce dojechać na jakiś mecz Repry to proszę o kontakt⚽️?????????? https://t.co/anM0fuZ3gC
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 2 stycznia 2018
Informacja o wielkim sukcesie Arka szybko rozprzestrzeniła się w mediach. Internauci zwracają uwagę, jak bardzo postawa 5-latka kontrastuje z zachowaniem turystów, którzy, choć zwykle nie mają problemów ze zdrowiem, nie są w stanie pokonać podobnej trasy o własnych siłach.
źródło: nakolkach.com, Facebook/Tatromaniak
Fot. Pixabay.com