Everton w dramatycznych okolicznościach uratował punkt w starciu z lokalnym rywalem, a Tottenham zdołał zremisować na stadionie Arsenalu. Emocji było jednak znacznie więcej – zapraszamy na podsumowanie 6. kolejki Premier League.
1. Mecz kolejki
Derby pomiędzy Arsenalem a Tottenhamem miały faworyta. Było to widać także na boisku, gdzie Kanonierzy prowadzili grę jednak pomimo sporej przewagi w posiadaniu piłki nie byli w stanie udokumentować tego żadną bramką. Bardziej konkretni byli goście, którzy długo czekali na swoją wymarzoną szanse aż w końcu po niespełna godzinie gry wyszli na prowadzenie za sprawą strzału Nacera Chadliego. Był to prawdziwy szok dla fanów Arsenalu, którzy mecz z Tottenhamem traktują jako najbardziej prestiżowy w całej rundzie. Ich ulubieńcy zaczęli jednak ambitnie gonić wynik, co przyniosło efekt w postaci gola Oxlade’a-Chamberlaina na kwadrans przed końcem spotkania. Po wyrównaniu gospodarze dążyli do zdobycia następnej bramki, jednak przyjezdni zdołali dowieźć remis do końca. Arsenal w tym sezonie jeszcze nie przegrał, jednak zaliczył tylko dwie wygrane co w swojej wypowiedzi po meczu zauważył Arsene Wenger:
Czytaj także: 20. kolejka Premier League: Klęska Chelsea na White Hart Lane
To frustrujące. Z jednej strony wciąż jesteśmy niepokonani, jednak bardzo żałujemy straconych punktów, zwłaszcza w meczach gdzie to my prowadziliśmy grę. Mam nadzieję, że utrzymamy passę meczów bez porażki, zamieniając jednak remisy na zwycięstwa.
2. Strzał życia Jagielki ratuje Everton w derbach Merseyside
Przebieg derbów Liverpoolu można porównać do opisanego wyżej starcia Kanonierów z Kogutami. Z tą jednak różnicą, że goście na boisku nie istnieli. Tylko dzięki marnej postawie Markovica i Balloteliego gospodarze w regulaminowym czasie gry strzelili zaledwie jedną bramkę. Dla kibiców zapewne nie bez znaczenia był fakt, że w takim meczu gola zdobył Steven Gerrard – żywa legenda Liverpoolu. Jego bramkę można określić mianem urodziwej, jednak to nic w porównaniu z tym co w doliczonym czasie gry zaprezentował Phil Jagielka. Obrońca Evertonu z ogromną siłą uderzył piłkę zza pola karnego, ta zaś odbijając się jeszcze od poprzeczki wpadła do bramki gospodarzy. Zastanawiając się nad tym na co zasłużyli swą grą goścea stosowne byłoby rozważanie czy powinni byli przegrać dwiema czy trzema bramkami. Derby rządzą się jednak swoimi prawami, a kibice Liverpoolu muszą przyjąć do zrozumienia, że to akurat w sobotę jednemu z zawodników Evertonu przydarzył się strzał życia, który odmienił losy spotkania. Podział punktów sprawił, że drużyny z Liverpoolu zajmują w tabeli miejsca 13-14.
3. Na innych boiskach
W pozostałych spotkaniach zwycięstwa odnosili faworyci, jednak nie zawsze przychodziło im to łatwo. Zarówno w przypadku City, jak i United wydawało się, że dwubramkowe prowadzenie załatwia sprawę, jednak The Citizens roztrwonili przewagę bardzo szybko i dopiero kolejnymi bramkami zapewnili sobie trzy punkty w meczu z Hull City. Z kolei będący nadal ogromną zagadką Manchester United prowadził 2:0 z West Hamem, jednak najpierw stracił bramkę, a następnie… kapitana. Wayne Rooney idiotycznym zachowaniem zapracował na czerwoną kartkę. Czerwonym Diabłom udało się jednak obronić przed stratą kolejnego gola. O wiele łatwiej poszło Chelsea, która zaaplikował trzy bramki Aston Villi, zachowując czyste konto. Bramki nie wpuścił także Łukasz Fabiański, a jego Swansea zremisowało z Sunderlandem. Świetną passę kontynuuje Southampton, który wygrał przed własną publicznością z Queens Park Rangers, z kolei beniaminek z Leicester uległ Crystal Palace. W jedynym niedzielnym spotkaniu West Bromwich Albion wysoko wygrało z Burnley.
Wyniki 6. kolejki Premier League:
Liverpool – Everton 1:1 (0:0)
Gerrard (65) – Jagielka (90)
Sunderland – Swansea 0:0
Crystal Palace – Leicester City 2:0 (0:0)
Campbell (52), Jedinak (55)
Hull City – Manchester City 2:4 (2:2)
Mangala (21 – s.), Hernandez (32 – k.) – Aguero (7), Dzeko (11, 68), Lampard (87)
Chelsea – Aston Villa 3:0 (1:0)
Oscar (7), Diego Costa (59), Willian (79)
Southampton – Queens Park Rangers 2:1 (0:0)
Bertrand (54), Pelle (68) – Austin (66)
Manchester United – West Ham United 2:1 (2:1)
Rooney (5), van Persie (22) – Sakho (37)
Arsenal – Tottenham 1:1 (0:0)
Oxlade-Chamberlain (74) – Chadli (56)
West Bromwich Albion – Burnley 4:0 (2:0)
Dawson (30), Berahino (45, 56) Dorrans (90)
Fot. Wikimedia Commons