Według ostatniego raportu Centrum Studiów nad Nowymi Religiami w 2016 r. zostało zabitych 90 tys. chrześcijan. Ponad pół miliarda wyznawców Chrystusa doświadczyło represji z powodu bycia chrześcijanami.
Dyrektor Centrum Studiów na Nowymi Religiami, prof. Massimo Introvigne udzielił wypowiedzi Radiu Watykańskiemu na temat zjawiska prześladowania chrześcijan na świecie.
Naukowiec mówił m.in. o tym, że poprzez raport nie chcą ignorować cierpień wyznawców innych religii. Zwrócił również uwagę na różnice w liczbach i różne podejście do sprawy.
Czytaj także: Źródło sukcesu Chrześcijaństwa
– Nie zapominamy ani też nie próbujemy umniejszyć cierpień przedstawicieli innych religii, jednak wyraźnie musimy powiedzieć, że to chrześcijanie stanowią grupę religijną najbardziej prześladowaną na świecie. Różnice w liczbach podawanych przez niektóre organizacje związane są z różnym podejściem do omawianego zjawiska. Niektórzy zaliczają tylko te przypadki, gdy ktoś staje w obliczu tragicznego wyboru: „albo zanegujesz swą wiarę, albo umrzesz”, a takich sytuacji są rokrocznie setki. Inni wymieniają kategorię osób, które świadomie zdawały sobie sprawę z tego, że za pełnienie pewnych dzieł, gestów, czy praktyk może czekać je śmierć. I tu można już mówić o tysiącach ludzi. Jeśli jednak skupimy się na osobach, którym odebrano życie tylko dlatego, że były chrześcijanami, liczba ta sięga 90 tys., co znaczy, iż ktoś zostaje zabity co sześć minut – powiedział badacz.
Według włoskiego historyka najwięcej cierpień chrześcijanie doświadczają ze strony tzw. Państwa Islamskiego.