Wojna odebrała mu najpiękniejsze lata młodości, a mimo to szedł przez życie z podniesioną głową. Obdarty z godności, pozbawiony zdrowia, nie przestał marzyć o praworządności w świecie obłudy i fałszu odziedziczonym przez powojenną rzeczywistość. Za swą postawę przyszło mu zapłacić najwyższą cenę. 65 lat temu kaci Wolnej Polski brutalnie przerwali sen o wolności młodego człowieka. 7 marca 1949 r., w lochach mokotowskiego więzienia, komuniści zamordowali Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora” i grupę jego najbliższych współpracowników.
Już za życia stał się legendą. Członek elity, cichociemny, po przerzuceniu do kraju, formował siatkę konspiracji niepodległościowej na Lubelszczyźnie. Wówczas likwidował kolaborantów, zwalczał bandytyzm, kierował akcjami zbrojnymi przeciwko Niemcom.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Po zmianie okupanta, budził postrach wśród zwolenników komunistycznego ustroju. Dowodził akcjami dywersyjnymi, skierowanymi przeciwko funkcjonariuszom aparatu władzy. Rozbrajał posterunki MO i UB. Stał się jedną z najbardziej znienawidzonych i poszukiwanych przez reżim osób. Po mobilizacji resortów siłowych i zaangażowaniu znaczących środków, w wyniku gry operacyjnej, trafił w ręce organów represji. Po przewiezieniu do Warszawy został poddany torturom i śledztwu. W czasie niejawnej rozprawy, dla poniżenia, został przebrany w mundur Wehrmachtu. Obdarty z godności, pozbawiony zdrowia, oczekiwał na ogłoszenie wyroku. Został mu wymierzony najwyższy wymiar kary. Skład orzekający, pod przewodnictwem sędziego Józefa Badeckiego skazał „Zaporę” na 7-krotną karę śmierci. Prezydent Bierut, podobnie jak w przypadku tysięcy tego typu spraw, odrzucił prośbę o łaskę. Tuż przed śmiercią, Dekutowski pożegnał się z Ojczyzną tymi o to słowami: „Przyjdzie zwycięstwo! Jeszcze Polska nie zginęła!”
W chwili śmierci miał zaledwie 30 lat. Komuna pozbawiła komendanta „Zaporę” życia, lecz nie zdołała zdławić pamięci o nim. W 1994 roku Sąd Wojewódzki w Warszawie, w uznaniu za niezłomną postawę i walkę na rzecz niepodległości, zrehabilitował „Zaporę” i jego podkomendnych. W 2007 roku został on pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. W sierpniu 2013 roku, kraj obiegła informacja o dokonaniu kolejnych identyfikacji ofiar komunistycznego terroru. Wśród nich, w zakamuflowanym dole na terenie Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie, znajdowało się ciało Hieronima Dekutowskiego. Od ponad 60 lat oczekuje On na godny pochówek z honorami…