71 lat temu, 7 sierpnia 1944 r., rozpoczęła się bitwa pod Falaise we Francji, którą stoczyły wojska sprzymierzone, w tym polska 1. Dywizja Pancerna generała Stanisława Maczka, z niemiecką Armią „B”. W wyniku walk do 21 sierpnia wojska alianckie przełamały obronę niemiecką w Normandii, niszcząc przy tym większość sił niemieckich, i otworzyły sobie wyjście na linię Sekwany, a później Renu.
1. Dywizja Pancerna pod dowództwem gen. Maczka weszła w skład II Korpusu Kanadyjskiego i wzięła udział w operacji, której celem miało być odcięcie drogi odwrotu siłom niemieckim. 7 sierpnia została rozlokowana po wschodniej stronie drogi Caen-Falaise z zadaniem wzięcia udziału zdobyciu wzgórz w okolicy miasta Falaise. Natarcie rozpoczęło się 8 sierpnia i natrafiło na silną niemiecką obronę. W ciągu pierwszego tygodnia, cały II Korpus posunął się na odległość zaledwie około 10 kilometrów.
„Jeden kilometr, trzy kilometry, pięćset metrów i tak dalej, a wciąż przed nami i po bokach okopani po dziurki w nosie Niemcy, ich miny i celny ogień wszelkiego kalibru. Ubywało nas, to tu to tam, z przodu, z tyłu, ze środka. Och, jak bardzo jednostka pancerna nie lubi takiego dreptania w miejscu” – wspominał gen. Stanisław Maczek.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
W międzyczasie działania wojsk alianckich w pozostałych sektorach, w szczególności amerykańskiej 3 Armii, doprowadziły do częściowego okrążenia wojsk niemieckich. Korytarz, przez który mogły się one wycofać w głąb Francji zawęził się do mniej niż 30 kilometrów. Zadanie zaryglowania tej luki powierzono m.in. 1 Dywizji Pancernej.
W tym celu 1. DPanc. Gen. Maczka otrzymała rozkaz opanowania rejonu miasteczka Chambois oraz kompleks wzgórz Mont Ormel (nazywany „Maczugą”), którego posiadanie pozwoliłoby dywizji na wykonanie zadania. Wzgórza te przecinały ostatnie drogi odwrotu niemieckiego, a zarazem dawały szansę oparcia się atakom niemieckim w chwili krytycznej.
19 sierpnia oba kluczowe punkty: miasteczko Chambois i „Maczuga” zostały opanowane przez dwa zgrupowania polskiej 1. Dywizji Pancernej. W ten sposób okrążono 7. Armię Niemiecką. w tzw. kotle Falaise. Wytworzyła się dziwna sytuacja na froncie. Jednocześnie ze wszystkich stron na te strategiczne punkty zmierzały zgrupowania niemieckie, które były okrążone przez aliantów. Natomiast wewnątrz nich znalazło się okrążone Wojsko Polskie.
Przez 3 dni i noce na Maczudze i w miejscowości Chambois, trwały krwawe walki. Mimo zupełnego odosobnienia, mimo tego, że amunicję trzeba było zrzucać z powietrza, że przewaga Niemców była zdwojona przez rozpaczliwą wolę przebicia się, niemieckie korpusy pancerne nie dokonały tego, musiały skapitulować, zostawiając pole zasłane trupami ludzi, koni i sprzętu. Wzięto wówczas do niewoli blisko 6 tysięcy Niemców, zniszczono 70 czołgów, 500 samochodów i ponad 100 dział.
Generał Montgomery, który dowodził siłami lądowymi oceniając bitwę, powiedział: „Niemcy byli jakby w butelce, a polska dywizja była korkiem, którym ich w niej zamknęliśmy”.
1 Dywizja Pancerna gen. Maczka w bitwie pod Falaise
/ Źródło: Youtube (Nowa Strategia)
W kotle pod Falaise rozbiciu uległo siedem niemieckich dywizji piechoty. Z okrążenia udało się wydostać natomiast dywizjom pancernym, ale utraciły one większość czołgów i innego ciężkiego sprzętu. W sumie straty Niemców szacuje się na 40 tys. wziętych do niewoli, 10 do 30 tysięcy zabitych i ciężko rannych.