Na początku stycznia w jednym ze sklepów sieci Biedronka w Sosnowcu doszło do wypadku. W wyniku zdarzenia ucierpiał 75-letni klient, który złamał sobie kość udową. Mężczyzna wystąpił o 90 tys. zł odszkodowania od sieci, jednak nie doczekał jego wypłaty. O sprawie pisze „Gazeta Wyborcza”.
12 stycznia w Biedronce przy ul. Kalinowej w Sosnowcu miał miejsce wypadek. Jak pisze „Gazeta Wyborcza” pracownica pchająca wózek ze śmieciami nie zauważyła stojącego przy lodówkach 75-latka. W wyniku uderzenia mężczyzna przewrócił się tak niefortunnie, że złamał kość udową. Na miejscu pojawiła się policja, która zabezpieczyła ślady – m.in. nagranie z monitoringu.
Tymczasem poszkodowany trafił do szpitala. Przeszedł nawet operację. W związku z urazem, jego pełnomocnik skierował do sieci Jeronimo Martins przedsądowe wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia za krzywdę w kwocie 90 tysięcy złotych. Prawnik wyjaśniał, że na wysokość odszkodowania wpłynął fakt, że klient przed wypadkiem był osobą w pełni samodzielną, natomiast po styczniowym zdarzeniu stał się niezdolny do samodzielnej egzystencji.
Czytaj także: Nie ma niewoli! - rocznica urodzin gen. Fieldorfa ps. \"Nil\
Klient nie doczekał odszkodowania
Trzy miesiące po wypadku stan 75-latka pogorszył się do tego stopnia, że mężczyzna zmarł. Jednak śmierć nie musi oznaczać zakończenia dochodzenia zadośćuczynienia od sieci. Jak informuje prawnik, decyzja odnośnie roszczenia należy teraz do rodziny zmarłego klienta.
Warto dodać, że w sprawie wypadku toczyło się śledztwo. Prokuratura Rejonowa w Sosnowcu postawiła pracownicy zarzuty nieumyślnego uszkodzenia ciała. Właśnie ze względu na nieumyślność 28 marca zdecydowano się warunkowo umorzyć postępowanie, a pracownicy wyznaczyć 12-miesieczny okres próbny.
Dziennikarzom Fakt24 udało się dotrzeć do przedstawiciela sieci, który odniósł się do sprawy wypadku w Sosnowcu.
„Przede wszystkim jest nam niezmiernie przykro, że w jednym z naszych sklepów doszło do takiego zdarzenia, a rodzinie naszego klienta składamy wyrazy współczucia” – powiedział Arkadiusz Mierzwa kierownik ds. komunikacji korporacyjnej w Jeronimo Martins Polska S.A.
Dodał również, że obecnie trwa jeszcze wyjaśnianie zdarzenia, niemniej jednak firma jest ubezpieczona na wypadek zdarzeń losowych. I to właśnie ubezpieczyciel będzie oceniał zasadność roszczeń w tej sprawie.
Zdarzyło się w Biedronce. Pracownica sklepu pchała wypełniony kartonami wózek i najechała na starszego mężczyznę. https://t.co/rS0Zv4SfJJ
— Wyborcza.pl Katowice (@WyborczaKato) 16 kwietnia 2018