Transfer Bydgoszcz pokonał u siebie ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:0 w rewanżowym spotkaniu w rywalizacji o 5. miejsce. Taki wynik oznaczał, że o wszystkim zadecyduje złoty set, który również padł łupem gospodarzy.
Zimna krew
Początek spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy musieli od samego początku narzucić swój rytm gry, jeśli chcieli osiągnąć piąte miejsce (5:2). Kędzierzynianie mieli spory kłopot, by poukładać swoją grę, dlatego gospodarze spokojnie utrzymywali przewagę (11:8). Z czasem jednak Transfer zaczął popełniać proste błędy, przez co rywale doprowadzili do wyrównania (14:14). Od tego momentu obie ekipy rozpoczęły rywalizację punkt za punkt, która zbliżała zespoły do gry na przewagi (20:20). W samej końcówce bydgoszczanie „odpalili”, dzięki czemu mogli zapisać seta na swoje konto (25:22).
Czytaj także: PlusLiga: Hit kolejki dla Trefla!
Po zmianie stron sytuacja nie ulegała zmianie, a as serwisowy posłany przez Konstantina Cupkovicia wyprowadził podopiecznych Vitala Heynena na trzypunktowe prowadzenie (5:2). Wydawało się, że ZAKSA będzie w stanie dogonić oponentów (6:5), lecz ich gra zaczęła być mocno szarpana oraz okraszona błędami, co zaczął odzwierciedlać wynik (13:9). Siatkarze z Bydgoszczy zaczęli dominować na parkiecie, z duży spokojem utrzymując solidne prowadzenie (20:15). Półfinaliści Pucharu CEV zamierzali jeszcze odwrócić losy odsłony, ale ta sztuka im się nie udała (25:22).
Kędzierzynianie zdecydowanie mocniej rozpoczęli kolejną partię, a dobra zagrywka Nimira Abdel-Aziza sprawiła, że to przyjezdni mogli prowadzić grę (5:6). Transfer nie zamierzał jednak odpuszczać, błyskawicznie odrabiając straty, by po chwili zbudować solidną przewagę (12:9). Gracze prowadzeni przez Sebastiana Świderskiego byli już w potrzasku (16:12), ale odpowiednie zmiany sprawiły, że ich dyspozycja szybko nabrała tempa (19:19). W decydującym momencie ponownie więcej zimnej krwi zachowali bydgoszczanie, co oznaczało, ze o losach piątego miejsca zadecyduje tzw. złoty set (25:23).
Złoty set
Odsłona, która bezpośrednio decydowała o losach 5. miejsca od początku była napędzana przez gości (3:5). Transfer, będąc na fali, wyczekał moment, by doprowadzić do wyrównania (6:6). Od tego momentu na parkiecie dochodziło do emocjonującego widowiska. Wydawało się, że trzy błędne ataki Cupkovicia pogrzebały nadzieje gospodarzy na końcowy tryumf (8:10), lecz po raz kolejny rozegrali oni kapitalną końcówkę, zapewniając sobie możliwość gry w pucharach (15:12).
Transfer Bydgoszcz – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:22, 25:22, 25:23) złoty set: 15:12
Transfer Bydgoszcz: Jurkiewicz, Duff, Jarosz, Waliński, Cupković, Woicki, Nally (libero) oraz Wolański, Murek
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Rejno, Zagumny, Gladyr, Kooy, van Dijk, Ruciak, Zatorski (libero) oraz Loh, Abdel Aziz, Witczak, Zapłacki
MVP: Paweł Woicki
Pierwszy mecz: 1:3, Transfer zajmuje piąte miejsce w PlusLidze
Pozostałe spotkanie:
Kropka nad „i”
Po wyjazdowym zwycięstwie, beniaminek był zdecydowanym faworytem rewanżowego starcia. Politechnika chciała odwrócić losy dwumeczu, lecz ich chęci spowodowały, że wyszli oni na boisko mocno spięci. Gospodarze bezlitośnie z tego skorzystali, obejmując prowadzenie. W drugim secie sytuacja uległa zmianie, a warszawiacy zdołali „ugryźć” rywala. „Miedziowi” w następnych odsłonach ponownie jednak przejęli inicjatywę, pieczętując zajęcie 7. miejsca w PlusLidze.
Cuprum Lubin – AZS Politechnika Warszawska 3:1 (25:15, 23:25, 25:20, 25:22)
Cuprum Lubin: Borovnjak, Trommel, Michalski, Paszycki, Romać, Łomacz, Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz, Łapszyński, Gromadowski, Kryś (libero)
AZS Politechnika Warszawska: Lipiński, Śliwka, Szalpuk, Mikołajczak, Sacharewicz, Mordyl, Olenderek (libero) oraz Strzeżek, Radomski, Depowski, Filip, Bieńkowski
Pierwszy mecz: 3:1, Cuprum zajmuje 7. miejsce w PlusLidze