Na zakończenie 28. kolejki T-Mobile Ekstraklasy walczący o utrzymanie w lidze PGE GKS Bełchatów mierzył się na wyjeździe z będącym w w środkowej części tabeli ligowej Górnikiem Zabrze. Faworytem starcia byli naturalnie gospodarze z Zabrza, którzy w obecnym sezonie walczą o miejsce w „grupie mistrzowskiej” po rundzie zasadniczej.
Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando zabrzan. Gospodarze w zasadzie co kilka minut zagrażali bramce Dariusza Treli i z każdą minutą byli bliżej osiągnięcia swojego celu. Najpierw w 24. minucie Roman Gergel przestrzelił minimalnie nad poprzeczką z piątego metra, a pięć minut później „Górnicy” już nie zmarnowali swojej sytuacji. Po zespołowej akcji Łukasza Madeja, Roberta Jeża i Rafała Kosznika ten ostatni mocnym i pewnym strzałem skierował piłkę do siatki. Górnik po objęciu prowadzenia nie zamierzał się cofnąć i nadal był stroną dominującą, „Brunatni” sprawiali wrażenie wystraszonych, nie mających totalnie żadnego pomysłu na grę. Dopiero w samej końcówce pierwszej części GKS zagrał odrobinę odważnie, ale do przerwy Górnik Zabrze prowadził 1:0.
Po zmianie stron Górnik nadal starał się kontrolować przebieg spotkania, ale bliżsi zdobycia gola byli goście. Najpierw w 51. minucie z 25 metrów groźnie uderzał Kamil Poźniak, a chwilę później przed szansą na wyrównanie stanął Damian Zbozień, którego strzał z tak zwanego „półobrotu” pod poprzeczkę obronił Steinbors. Tempo meczu w drugiej połowie zdecydowanie nabrało przyspieszenia i obie ekipy aktywnie starały się o umieszczenie piłki w siatce rywala. W 72. minucie padła druga bramka dla Górnika. Ołeksandr Szeweluchin otrzymał futbolówkę w polu karnym od Roberta Jeża i dość lekkim strzałem pokonał Trelę. Dużą część winy za stratę gola przez bełchatowian ponosi bramkarz „Brunatnych”, który spokojnie mógł wyłapać ten strzał, a tymczasem przepuścił pod ręką. Drugi gol dał duży komfort psychiczny piłkarzom z Górnego Śląska i nie wypuścili oni już zwycięstwa z rąk. Górnik Zabrze pokonał PGE GKS Bełchatów 2:0 i dzięki tej wygranej awansował na 6. miejsce w tabeli. Bełchatowianie pozostają w strefie spadkowej ze stratą jednego punktu do będącej na bezpiecznej lokacie Cracovii.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Lech Poznań coraz bliżej lidera!
Górnik Zabrze – PGE GKS Bełchatów 2:0 (1:0)
Rafał Kosznik (29), Ołeksandr Szeweluchin (71)
Górnik Zabrze: Pavels Steinbors – Adam Danch, Błażej Augustyn, Mariusz Magiera, Roman Gergel, Erik Grendel (85′ Dzikamai Gwaze), Radosław Sobolewski (46′ Rafał Kurzawa), Rafał Kosznik, Robert Jeż, Szymon Skrzypczak (69′ Ołeksandr Szeweluchin), Łukasz Madej.
PGE GKS Bełchatów: Dariusz Trela – Adrian Basta, Damian Zbozień, Błażej Telichowski, Adam Mójta (46′ Paweł Baranowski), Szymon Sawala (62′ Damian Szymański), Patryk Rachwał, Michał Mak, Kamil Poźniak, Sebastian Olszar (65′ Paweł Komołow), Arkadiusz Piech.
Żółte kartki: Erik Grendel, Roman Gergel (Górnik Zabrze) oraz Szymon Sawala, Błażej Telichowski (PGE GKS Bełchatów).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 3000.