Gościem Moniki Olejnik w programie „Kropka nad i” był sekretarz stanu w kancelarii premiera – Michał Kamiński. Polityk stwierdził, że obawia się, iż w następnej kadencji Sejmu mogłaby powstać koalicja PiS-KORWiN.
To, że dzisiaj dochodzi między PiS-em a Korwinem do spięć nie znaczy, że koalicja rodem z horroru nie mogłaby być Polsce zafundowana.
– ocenił Kamiński.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #1. Pastor Paweł Chojecki: Korwin, Braun, Kukiz - nie odpuszczamy nikomu. Stracilibyśmy wiarygodność
Zdaniem sekretarza stanu oba ugrupowania nieustannie rywalizują o podobny elektorat, a każdy kto „obiektywnie spojrzy na Jarosława Kaczyńskiego” zrozumie, że wspomniany wyżej sojusz jest realny. Kamiński argumentując swoją opinię przytacza wydarzenia, które rozegrały się w niedawnej przeszłości. Przypomina chłodne relacje lidera PiS z Andrzejem Lepperem oraz jego oskarżenia wysuwane w stronę o. Tadeusza Rydzyka.
Ja pamiętam słowa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że nadajniki Radia Maryja są na Uralu, ale nie przeszkodziło to później mu być wielkim przyjacielem ojca Tadeusza Rydzyka. Ja pamiętam, jakie wątpliwości moralne roztaczał przed Polakami Jarosław Kaczyński, jak mówił o Andrzeju Lepperze i też mu to nie przeszkodziło zrobić z nim koalicję.
– mówił.
Co ciekawe, Kamiński dość przychylnie odniósł się do osoby Pawła Kukiza podkreślając, że „jest to prawdziwie antyestablishmentowy kandydat”. Współpracownik Ewy Kopacz uważa, że w dzisiejszej Polsce, która jest pogrążona w sporze PO-PiS, istnieje zapotrzebowanie na taką postać.