Trener MKS-u Banimex Będzin – Roberto Santilli, odchodzi z klubu. Taką decyzję podjęli działacze wraz ze szkoleniowcem po licznych rozmowach na ten temat. Ponadto włodarze zdecydowali pożegnać się z czwórką swoich graczy.
Chociaż Santilli rozpoczął pracę w Będzinie dopiero od nowego roku, obejmując posadę po Damianie Dacewiczu, zdążył on zaprowadzić swoje porządki w zespole, który w ostatecznym rozrachunku zajął 11. miejsce w PlusLidze. Patrząc na to, że był to pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej dla Banimexu, taką lokatę trzeba uznać za sukces. Tym bardziej, że po rundzie zasadniczej zamykał on ligową tabelę.
W lutym okazało się, że Włoch obejmie reprezentacje Australii. Od tego momentu kibice MKS-u mieli poważne obawy o to, czy trener ich zespołu pozostanie w klubie. Na początku nic nie zapowiadało odejścia. Sam zainteresowany był bardzo zmotywowany do tego, by łączyć pracę z „Kangurami” i „Tygrysami”. Ostatecznie jednak działacze i Santilli podjęli decyzję o tym, że sternik opuści swoje stanowisko.
Czytaj także: MKS ma nowego trenera. Gaca zostaje w zespole
Na oficjalnej stronie MKS-u Banimex Będzin można przeczytać, dlaczego podjęto taką decyzję.
Jest kilka powodów, które zmusiły nas do podjęcia takiej decyzji, a które uniemożliwiłyby trenerowi łączenie obowiązków selekcjonera Australii z pracą w naszym klubie.
Oprócz Włocha, z klubem żegna się także czterech graczy. Są nimi: Mikołaj Sarnecki, Adrian Hunek, Grzegorz Wójtowicz oraz Tomasz Tomczyk.
Źródło: mksbanimex.bedzin.pl
Fot.: Patryk Głowacki/wMeritum.pl