Nawet 100 mln euro rocznie będzie trafiać na projekty polskiego przemysłu kosmicznego. Działania te może pomóc koordynować formująca się właśnie Polska Agencja Kosmiczna, która od jesieni zacznie działalność merytoryczną. Najważniejsze by efektywnie wykorzystać dostępne środki oraz działać na rzecz sektora obronnego.
– Mamy budżet 30 mln euro rocznie w programach Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), a także około 10 mln euro od przyszłego roku w programach EUMETSAT-u, czyli agencji meteorologicznej, i całkiem spory udział w projektach europejskich, czyli około 40 mln euro. Razem to jest 80 mln euro. Do tego dochodzą środki krajowe z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i Narodowego Centrum Nauki – wymienia Marek Banaszkiewicz, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej. – W sumie mówimy o kwocie rzędu 100 mln euro rocznie.
Polska Agencja będzie m.in. dbać o to, by te fundusze, które jako państwo członkowskie Unii inwestujemy w Europejskiej Agencji Kosmicznej i w programach europejskich, wróciły do kraju i pozwoliły finansować kosmiczne badania polskich naukowców.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
– Drugim wyzwaniem jest działanie na rzecz obronności i bezpieczeństwa, bo to jest wymóg chwili. Cały sektor, współpracując, może przynieść wartość dodaną dla polskiej obronności, polskiego bezpieczeństwa i agencja to też ma na uwadze – deklaruje prof. Marek Banaszkiewicz. – Trzeci to jest zaopatrywanie administracji w produkty i usługi, które są im potrzebne, a które są oparte na technikach satelitarnych i technologiach kosmicznych.
Polska stała się członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej pod koniec 2012 roku. Od tego czasu, jak oceniono w podsumowującym ten okres raporcie, wzrosła konkurencyjność polskiego przemysłu (zwłaszcza w sektorze usług opartych na wykorzystywaniu technik satelitarnych) oraz jego zaangażowanie w rozwój nowoczesnych technologii kosmicznych. To oznacza, że udział Polski w europejskich programach komicznych będzie rósł, szczególnie gdy Polska Agencja Kosmiczna zacznie działać w pełnym zakresie. Istniejąca od pół roku instytucja koncentruje się na razie na działaniach organizacyjnych.
– Agencja w tym roku musi się do końca zorganizować – informuje prezes PAK. – Ma już siedzibę w Gdańsku, będzie miała oddziały w Warszawie i Rzeszowie. Trwa faza rekrutacji pierwszych pracowników. Pierwszym zadaniem jest rozpoczęcie działalności merytorycznej jesienią.
Polska Agencja Kosmiczna potrzebuje specjalistów. Szuka pracowników, którzy zajmą się jej sprawami kosmicznymi: inżynierów i naukowców, a także fachowców od kwestii bardziej przyziemnych, jak ekonomistów i prawników.
– Budżet agencji [10 mln zł – red.] w tej chwili pozwala na 35, może 50 pracowników, to zależy od tego, jakie to będą stanowiska i jakie formy zatrudnienia – zaznacza Marek Banaszkiewicz.