Reprezentacja Polski pewnie pokonała w Szczecinie Ukrainę 30:22 (17:9) i tym samym zagwarantowała sobie awans do grudniowych finałów Mistrzostw Świata w Danii! Przed tygodniem Biało-czerwone zwyciężyły w Użgorodzie 24:18. To trzecia impreza rangi mistrzowskiej z rzędu, po MŚ Serbia 2013 i ME Chorwacja-Węgry 2014, w której wystąpią podopieczne Kima Rasmussena.
Przed drugim meczem z Ukrainą, które miało być przypieczętowaniem awansu Polek do Mistrzostw Świata w Danii miała miejsce miła uroczystość. Pamiątkowe platery za okrągłą liczbę występów w reprezentacji otrzymały: Kinga Grzyb (200 spotkań), Iwona Niedźwiedź (150 spotkań) oraz Monika Stachowska (100 spotkań).
Podopieczne Kima Rasmussena od samego początku wyszły niezwykle zmotywowane i chętne do narzucenia własnych warunków. Choć piłka po rzutach często trafiała w słupek lub poprzeczkę, nie przeszkodziło to gospodyniom w wyjściu na prowadzenie.
Czytaj także: Kim Rasmussen powołał kadrę na prestiżowy turniej Golden League
Bez zarzutów funkcjonowała defensywa, z którą przyjezdne miały sporo problemów. Spokojna i konsekwentna gra pozwoliła Biało-czerwonym zbudować przewagę i być pewnym o korzystny rezultat (10:4; 19 min.).
Na twarzach Polek pojawiał się uśmiech, a w ich poczynaniach widoczna była radość z gry. Szybki i skuteczny atak pozycyjny w połączeniu z problemami Ukrainek zapewniał Polkom bilety do Danii już po pierwszej połowie.
Przerwa nie odmieniła losów spotkania. Podopieczne Kima Rasmussena dorzuciły kolejne trafienia i po rzucie karnym wykorzystanym przez Monikę Stachowską miały już jedenaście oczek przewagi (20:9; 34 min.). Ukrainki dopiero po pięciu minutach umieściły piłkę w polskiej bramce.
Jedynym mankamentem w grze Biało-czerwonych była gra w przewadze. Nie przeszkodziło to jednak w kontrolowaniu wydarzeń. Dzięki wysokiej przewadze Kim Rasmussen mógł przeprowadzić zmiany, dając możliwość zaprezentowania się wszystkim zawodniczkom.
Sprawa awansu była przesądzona, a kibice mogli być spokojni o końcowy wynik. Wysoka przewaga gospodyń utrzymywała się i ani przez chwilę nie była zagrożona (26:18; 54 min.). W ostatnich akcjach w grze Polek widoczne było rozluźnienie, na które prośbą o czas zareagował trener Rasmussen. Ostatnie minuty były postawieniem przysłowiowej kropki nad „i”.
Cieszyć może fakt, że wszystkie zawodniczki reprezentacji Polski zdobyły co najmniej jedną bramkę. Dzięki temu każda z Polek przyczyniła się do awansu na Mistrzostwa Świata w Danii. Losowanie grup finałowych odbędzie się 24 czerwca.
Polska – Ukraina 30:22 (17:9)
Polska: Wysokińska, Prudzienica, Maliczkiewicz – Kobylińska 4, Stachowska 2, Niedżwiedź 1, Grzyb 3, Zych 1, Drabik 1, Kołodziejska 1, Zalewska 4, Cebula 2, Stasiak 5, Jochymek 2, Kulwińska 3, Byzdra 1.
Trener: Kim Rasmussen
Ukraina: Tymoshenkova, Krebs, Jablonska – Laiuk 4, Andriychuk, Borshchenko 4, Nikolayenko 7, Umanets, Zorya, Kylch, Redka, Glibko 4, Smbatian, Gorliska 1, Levchenko 2, Stelmakh.
Trener: Borys Piotrowski