Paweł Kukiz postanowił skomentować wypowiedź Przemysława Wiplera, który na Facebooku ujawnił kulisy negocjacji przedstawicieli partii KORWiN ze współpracownikami muzyka. Poseł krytycznie ocenił te rozmowy, zaś Kukiz stwierdził, że nie może odnieść się do jego wypowiedzi, ponieważ obie strony obowiązują pewne ustalenia.
Kukiz nie poświęcił tej kwestii całego wpisu, jego opinia na temat wypowiedzi Przemysława Wiplera znalazła się w komentarzach. Jeden z jego sympatyków zadał mu pytanie dotyczące braku porozumienia z partią KORWiN, a muzyk postanowił odpowiedzieć.
Czytaj także: Przemysław Wipler przedstawia kulisy negocjacji z emisariuszami Kukiza
Co o rozmowach z przedstawicielami Pawła Kukiza pisał Przemysław Wipler? Oto fragmenty jego wpisu na Facebooku.
(…) nie mogliśmy się doprosić o spotkanie z politykami wskazanymi przez Pawła Kukiza jako jego „pełnomocnicy”. Dopiero w czwartek Marcin Palade powiedział, że negocjacje będą mogły się odbyć w piątek o 10:00. Jednocześnie dostawaliśmy niepokojące sygnały z terenu o tym, że m.in. Stanisław Tyszka składał kluczowym osobom z partii KORWiN propozycje indywidualnego przejścia do ruchu Kukiza. Takie sytuacji miały też miejsce w wielu województwach.
(…)
Politycy reprezentujący Pawła Kukiza (Tyszka/Palade) przedstawili następujące warunki współpracy:
Nie będzie porozumienia z Partią KORWiN jako całością. Nie będzie w ogóle żadnych porozumień na linii Paweł Kukiz – inne stowarzyszenia, partie, instytucje (np. związki zawodowe – Paweł Kukiz poinformował nas, że zamierza rozmawiać m.in. ze związkiem zawodowym „Kontra”, śląsko-dąbrowską „Solidarnością”, związkiem zawodowym „Sierpień 80”, lewicowymi ruchami miejskimi etc.). Porozumienia będą zawierane z konkretnymi osobami. A konkretnie – będą im składane jakieś propozycje miejsc na listach.
(…)
Gdy powiedzieliśmy, że potencjalnie możemy zgodzić się na oba warunki (np. ja i JKM wystartujemy do senatu) i poprosiłem o doprecyzowanie jak ma wyglądać współpraca z resztą naszych liderów zdębieliśmy. Usłyszeliśmy, że pełnomocnicy Pawła Kukiza są zainteresowani ewentualnym zaproponowaniem startu naszym działaczom, których im sami wskażemy. My mamy jako partia KORWiN przygotować CV i dać propozycje konkretnych kandydatów z danych okręgów, którym pełnomocnicy Kukiza coś zaproponują albo nie. Z każdym będą indywidualnie rozmawiać i indywidualnie składać mu propozycję. Wszyscy kandydaci mają zrezygnować z podnoszenia w kampanii, że są członkami / liderami partii KORWiN. Nie mają używać oznaczeń partyjnych etc. Powodem takiego postępowania mają być wyniki badań zamówionych przez „Bezpartyjnych Samorządowców” z Dolnego Śląska, zgodnie z którymi elektorat Kukiza jest w przeważającej mierze lewicowy i centrolewicowy i nie chcą go stracić, chociaż sami mają inne poglądy, dlatego będą unikali wyrazistych liderów i formacji prawicy.
(…)
Ludzie z bezpośredniego zaplecza Pawła Kukiza hasło „JOW” traktują bardzo przedmiotowo. Ma być ono po prostu postulatem uosabiającym niechęć Polaków do obecnej klasy politycznej. Skrót JOW podczas rozmów faktycznie rozwijają jako „J…ć Obecną Władzę” i traktują jako „zastępczy sztandar antyrządowej rewolucji” w czasach, których „programów i tak nikt nie czyta”. Znają wady ordynacji JOW w stylu brytyjskim, jednocześnie mówią, że jest ona w miarę prosta do wytłumaczenia ludziom, a więc użyteczna propagandowo. Takie podejście oceniamy jako cyniczne i znane nam dobrze z obecnego świata polityki, z którym Paweł Kukiz przecież deklaruje walkę… Podsumowując: jaki program będzie stał za tym projektem, jacy ludzie w nim będą – nie wiemy. Nasze prośby o jego przybliżenie były kompletnie zbywane.
Czytaj także: Przemysław Wipler przedstawia kulisy negocjacji z emisariuszami Kukiza
Ostatecznie negocjacje zakończyły się fiaskiem. Wipler we wspomnianym wpisie zapowiedział, że partia KORWiN w nadchodzących wyborach parlamentarnych wystartuje samodzielnie. Głos w tej sprawie zabrał także lider partii Janusz Korwin-Mikke. Jego wypowiedź znajdą państwo TUTAJ.