Drugim finalistą chilijskiego Copa America została Argentyna, która rozgromiła 6:1 Paragwaj po golach Marcosa Rojo, Javiera Pastore, Angela di Marii, Sergio Aguero i Gonzalo Higuaina.
Drugie spotkanie Argentyny z Paragwajem na chilijskim Copa America dostarczyło równie dużo emocji co pierwsze, które rozegrano w fazie grupowej. Wtedy to Paragwajczycy zdołali zremisować z Argentyńczykami 2:2, mimo iż „Albicelestes” schodzili do szatni z dwubramkową przewagą. Ten pierwszy zremisowany mecz dał podopiecznym Gerrarda Martino sporo do myślenia i spowodował zwiększenie presji na całej drużynie. Po stracie punktów przyszły wymęczone zwycięstwa 1:0 z Urugwajem i Jamajką w fazie grupowej oraz wygrana po karnych w ćwierćfinale z Kolumbią. We wszystkich tych grach Argentyna imponowała grą pozycyjną i niemal bezbłędną defensywą, ale pewne niedobory i braki były widoczne w grze ofensywnej. I właśnie brakiem skuteczności najbardziej martwili się argentyńscy kibice przed półfinałowym starciem z „Los Guaranies”.
Obawy ich okazały się jednak płonne, bo już po 27. minutach i dwóch asystach Leo Messiego Argentyna prowadziła z Paragwajem 2:0. Najpierw znakomite dośrodkowanie napastnika Barcelony wykorzystał obrońca Manchesteru United Marcos Rojo, a kilkanaście minut później przeszywające obronę rywali prostopadłe podanie Messiego wykorzystał Javier Pastore. Paragwajczycy oprócz dwóch goli stracili także w pierwszych 30. minutach spotkania dwóch podstawowych zawodników – Derlisa Gonzaleza i Roque Santa Cruza, którzy musieli opuścić boisko z powodu kontuzji, ale nie spowodowało to u nich braku chęci do odrabiania strat. W 43. minucie kolejne w tej edycji Copa America odrabianie strat rozpoczął Lucas Barrios, który zastąpił Santa Cruza, po tym jak wykorzystał złe ustawienie się argentyńskich defensorów. Pod sam koniec pierwszej odsłony szansę na wyrównanie zmarnował Raul Bobadilla, który zmienił z kolei Gonzaleza, ale zamiast dograć do lepiej ustawionych kolegów pokusił się o mocny, ale bardzo niecelny strzał.
Czytaj także: Copa America: Chile wygrywa finał z Argentyną! Zdecydowały dopiero rzuty karne
Sztuka odrabiania strat, tak dobrze opanowana przez podopiecznych Ramona Diaza na tym Copa, tym razem im się nie udała. Druga połowa półfinałowego starcia z wicemistrzami świata była już dla nich bowiem prawdziwym koszmarem. Najpierw dwa gole strzelił skrzydłowy Manchesteru United Angel di Maria, który najpierw wykorzystał znakomite podanie Javiera Pastore, a później najlepiej odnalazł się w polu karnym Paragwaju i dobił zbyt lekki strzał pomocnika PSG. Przy obu bramkach swój udział miał także Leo Messi, który rozgrywał na boisku w Concepcion naprawdę znakomite spotkanie, mimo iż nie zdobył swojego gola. Dograł bowiem także dobrą piłkę na lewe skrzydło do di Marii, który w znakomity sposób obsłużył Sergio Aguero, który podwyższył wynik na 5:1, a także asystował przy trafieniu Gonzalo Higuaina, które zwieńczyło dzieło zniszczenia.
Po trzech zwycięskich, ale przeciętnych meczach przyszła zatem dla Argentyny prawdziwa wiktoria okraszona prawdziwą kanonadą. Jest to znakomity dla nich prognostyk przed finałowym starciem z Chile, a zęby na pojedynek argentyńskich i chilijskich boiskowych herosów ostrzą sobie już na pewno kibice na całym świecie. Paragwajowi zostaje zaś walka o brązowy medal z inną rewelacją Copa America 2015, czyli reprezentacją Peru i ten mecz również zapowiada się niezwykle ciekawie.
Argentyna – Paragwaj 6:1 (2:1)
Rojo (15), Pastore (27), di Maria (47, 53), Aguero (80), Higuain (83) – Barrios (43)
Żółte kartki: Argentyna – Rojo, Biglia; Paragwaj – Caceres, da Silva, Ortiz
Argentyna: Romero – Zabaleta, Demichelis, Otamendi, Rojo – Mascherano (Gago 77), Biglia, Pastore (Banega 73) – Messi, Di Maria, Aguero (Higuain 81).
Paragwaj: Villar – Aguilar, da Silva, B. Valdez, Piris – D. Gonzalez (Bobadilla 27) , Caceres, Ortiz, Benitez – N. Valdez (Romero 56), Santa Cruz (Barrios 30)
fot. wikimedia.commons