Już w sobotę odbędą się półfinały turnieju finałowego Ligi Światowej. Kto powalczy o najwyższe cele, a kto będzie musiał zadowolić się tylko finałem pocieszenia?
USA – Serbia
W tym duecie jasno można wskazać faworyta. Co prawda Amerykanie w turnieju finałowym zaliczyli porażkę i zwycięstwo, lecz w przekroju całego roku prezentują się oni bardzo dobrze, pewnie wygrywając swoją grupę w pierwszej fazie rozgrywek. Serbowie z kolei wciąż szukają optymalnej formy. Zwycięstwo nad Polską może mocno podbudować ich morale, lecz warto pamiętać, że podopieczni Nikoli Grbicia będą w tym meczu przystępowali z 10. setami w nogach. Ponadto na korzyść drużyny Johna Sperawa wpływa fakt, że trener ma do dyspozycji bardzo dobrą ławkę rezerwowym, na której znajduje się większa ilość zawodników, niż w przypadku Serbii, która może zmienić oblicze zespołu. Chociaż kadra z Bałkanów na pewno będzie chciała powalczyć o swoje, niemal pewnym wydaje się nam, że to obrońcy tytułu ponownie staną przed szansą zdobycia złota.
Czytaj także: MŚ w siatkówce: Czas na drugą rundę!
Mecz USA – Serbia odbędzie się 18 lipca o godzinie 15.00.
Polska – Francja
Ten półfinał z pewnością może przynieść wiele emocji. Obie drużyny ostatni raz rywalizowały ze sobą podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata rozgrywanych w Polsce. Wtedy to „biało-czerwoni” okazali się nieznacznie lepsi od „Trójkolorowych”. Trzeba jednak przyznać, że w tym roku Francuzi prezentują się z bardzo dobrej strony, z dużą pewnością awansując do elity. W Final Six po pierwszym dobrym zwycięstwie nad Brazylią, w drugim spotkaniu musieli oni uznać wyższość USA. Mimo to wciąż jest to bardzo niebezpieczną drużyna, która jest w stanie walczyć o najwyższe cele. Polacy z kolei nie prezentują formy z mundialu, lecz cały czas jest to bardzo wysoki poziom. Podczas rywalizacji w grupie w turnieju finałowym nasi siatkarze również nie zagrali do końca tak, jakby oczekiwali tego kibice, lecz ostatecznie zajęli oni pierwsze miejsce w grupie. Co do samego spotkania, to nie musi być ono porywające, gdyż i jedni, i drudzy są już mocno wyeksploatowani. Wydaje nam się jednak, że o ostatecznym wyniku zadecyduje tie-break.
Mecz Polska – Francja odbędzie się 18 lipca po zakończeniu pierwszego półfinału.