Na swoim koncie na Facebooku Janusz Korwin-Mikke oficjalnie oświadczył, że nie weźmie udziału w referendum, które 6 września odbędzie się w naszym kraju.
Przypomnijmy, że Polacy będą odpowiadać na trzy pytania. Dotyczą one ordynacji wyborczej, finansowania partii z budżetu i rozstrzygania sporów podatkowych na rzecz podatnika. Na każde z pytań będzie możliwość odpowiedzi „tak” lub „nie”.
Prezes partii KORWIN zapowiedział, że osobiście jest on za Jednomandatowymi Okręgami Wyborczymi, gdyż, jego zdaniem, są one „antydemokratyczne”. Jednocześnie Korwin-Mikke postanowił zrezygnować z możliwości oddania głosu w referendum, gdyż, jak sam uważa, ludzie popierający JOW-y zamazują ich prawdziwy obraz.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Oto, co napisał na Facebooku Janusz Korwin-Mikke:
Z przyjemnością zauważam, że poza KORWiNą, KNP i UPR są jeszcze w Polsce ludzie ideowi. Wysoko oceniam decyzję ONRów wycofania się z RN i Ruchu 'Kukiz 15 – a zwłaszcza jej motywację.
Jakieś nieporozumienie z tymi JOWami! Ja wolę JOWy od obecnego systemu – dlatego, że JOWy są ANTY-demokratyczne! Natomiast nie wezmę udziału w tym referendum, bo boJOWnicy oszukują ludzi twierdząc, że JOWy zwiększają wpływ ludzi na władzę! A w ogóle wpływ JOW na politykę jest b. niewielki.
BoJOWnicy np. twierdzą, że z listy partyjnej nie można się przebić, bo wygrywają ci z pierwszych miejsc. Dobrze: a DLACZEGO ludzie głosują na „jedynki”? Bo zwolennicy np. PiS mają zaufanie do prezesa Kaczyńskiego, który zna przecież kandydatów lepiej, niż wyborcy! Więc świadomie głosują na wybrańców prezesów. I to samo będzie przy JOWach. Przypominam: w Izbie Gmin jest 650 posłów – wśród nich JEDEN nie-partyjny!