W piątek w plenerowej galerii artystycznej została odsłonięta rzeźba Jana „Kyksa” Skrzeka. Był on polskim muzykiem, identyfikował się z kulturą Górnego Śląska i ją współtworzył. Na uroczystości była obecna m.in. rodzina bluesmana.
Rzeźba Jana „Kyksa” Skrzeka stanęła w plenerowej miejskiej galerii w Katowicach, która znajduje się niedaleko słynnego Spodka. Galeria to pomysł architektów Aliny i Andrzeja Grzybowskich, którzy chcieli upamiętnić w niej słynnych artystów związanych z Katowicami i regionem. Od 2004 roku stawiane tam są kolejne rzeźby artystów związanych ze Śląskiem. W piątek została tam odsłonięta rzeźba Jana Skrzeka, polskiego bluesmana, który zmarł 27 stycznia 2015 roku.
Jan Skrzek urodził się 21 listopada 1953 roku w Siemianowicach Śląskich. Jego działalność artystyczna rozpoczęła się od zespołu Rak, a następnie na zaproszenie swojego brata Józefa, nagrywał krótko z zespołem SBB. Później rozpoczął karierę solową, a pod koniec życie występował ze Śląską Grupą Bluesową. Zmarł 27 stycznia 2015 roku, a przyczyną śmierci był udar mózgu. W mieszkaniu odnaleźli go przyjaciele z zespołu. Został pochowany przy parafii św. Michała Archanioła.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
– Dochodził do tego wszystkiego sam. Poświęcił temu wszystko. Kiedy jeden z kolegów powiedział dzisiaj, że tacy ludzie są nie do zastąpienia – miał rację. Janek to był facet, którego nie da się podrobić – mówił Józef Skrzek, brat upamiętnionego muzyka. Dodał również, że uroczystość była rodzinnym zaszczytem i świętem jego brata.
Odsłonięcie rzeźby Jana Skrzeka było częścią obchodów 150. rocznicy nadania Katowicom praw miejskich. „Ikona śląskiego bluesa” to nie pierwsza osoba upamiętniona w katowickiej galerii. Znajdują się w niej rzeźby m.in. aktora Zbigniewa Cybulskiego, pisarza Alfreda Szklarskiego czy też kompozytora Wojciecha Kilara.
Czytaj także: Badania archeologiczne potwierdzają historyczne położenie Łeby