Aleksandr Łukaszenka pozostanie prezydentem Białorusi. Polityk, w niedzielnych wyborach, uzyskał 83,49 proc. głosów.
Łukaszenka, który władzę na Białorusi sprawuje od 1994 roku, po raz kolejny zwyciężył w wyborach prezydenckich. Drugą lokatę, z wynikiem 4,42 proc. głosów, zajęła Tacciana Karatkiewicz, reprezentująca umiarkowaną opozycję. Na trzeciej pozycji znalazł się Siarhiej Hajdukiewicz z partii Liberalno-Demokratycznej. Poparło go 3,32 proc. głosujących. Poza podium znalazł się lider Białoruskiej Partii Patriotycznej Mikałaj Ułachowicz z 1,67 proc. głosów.
Wybory na Białorusi zawsze są tematem ożywionych dyskusji. Bardzo często pojawiają się głosy, iż mogą być one fałszowane. Tak było i tym razem. Szef Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej Mikoła Statkiewicz oraz dwóch innych przedstawicieli partii opozycyjnych stwierdzili, że nie uznają wyniku wyborów prezydenckich. Działacze polityczni przyznają, że ich zdaniem doszło do fałszerstw, zaś „ludzie byli naganiani do punktów wyborczych”.
Czytaj także: Trwają wybory prezydenckie na Białorusi. \"Bardzo ciężko nazwać to wyborami\
źródło: tvn24.pl
Fot. Wikimedia/Okras