Kazimierz Marcinkiewicz, były premier w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, przyznał na antenie TVP Info, że jego zdaniem, ugrupowanie, które niegdyś reprezentował zwycięży w nadchodzących wyborach. Polityk dodał jednak, że o ile jakiś czas temu wydawało mu się, że PiS jest w stanie uzyskać 231 mandatów, czyli sejmową większość, o tyle teraz nie jest tego pewien.
PiS wygra te wybory. Miesiąc temu myślałem, że będzie miał te 231 mandatów, że będą mieli większość, dziś taki pewny nie jestem.
– powiedział Marcinkiewicz.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #1. Pastor Paweł Chojecki: Korwin, Braun, Kukiz - nie odpuszczamy nikomu. Stracilibyśmy wiarygodność
Polityk dodał, że taki stan rzeczy jest według niego prawdopodobny, ponieważ do głosu coraz częściej dochodzą postaci takie jak Antoni Macierewicz i Jarosław Kaczyński, którzy, jego zdaniem, zniechęcają potencjalnych wyborców. Marcinkiewicz przypomniał w tym momencie słowa Kaczyńskiego, który podczas swojego pobytu w Makowie Mazowieckiem zastanawiał się czy wraz z imigrantami w Europie nie pojawią się niebezpieczne choroby.
Jeśli ta kampania tak się potoczy, to mogą zniechęcić te parę procent, które jest niezbędne do przejęcia całości.
– mówił.
Były premier odniósł się również do ostatniego happeningu PiS, czyli restauracji Ewa&Przyjaciele, która stanowi swoiste muzeum afer PO. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Marcinkiewicz stwierdził, że takie działania przypominają „zabawę w piaskownicy”. Dodał także, że jest to „marnotrawienie pieniędzy”.
To dla mnie pachnie skandalem, po to dajemy pieniądze partiom politycznym, żeby one pracowały nad programem dla Polski, żeby się prezentowały, a tu wydawane są lekką ręką na zabawki polityczne.
– skrytykował pomysł swojego byłego ugrupowania.
źródło: TVP Info
Fot. YouTube/RMF FM