Stanisław Karczewski, wicemarszałek Senatu i rzecznik sztabu wyborczego PiS, był gościem Moniki Olejnik w Radiu ZET. Pod koniec rozmowy dziennikarka zapytała polityka jakie plany ma PiS w związku z Telewizją Publiczną, zapytała również o przyszłość Tomasza Lisa prowadzącego w TVP2 program publicystyczny.
Na pytanie, „co PiS zrobi z Telewizją Publiczną?” Karczewski nie udzielił konkretnej odpowiedzi. Przyznał, że ta kwestia zostanie rozstrzygnięta po zbliżających się wyborach. Prowadząca rozmowę Monika Olejnik nie dawała jednak za wygraną i zasugerowała, że politycy PiS coraz częściej rozmawiają o ewentualnych zwolnieniach w TVP. Dziennikarka odniosła się w ten sposób do słów Jarosława Sellina, który w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” przyznał, że nie chciałby, aby Tomasz Lis nadal pracował w publicznej telewizji. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
„Tomasza Lisa mają wyrzucić, Jarosław Sellin mówi, że trzeba, Mariusz Kamiński, że trzeba go wyrzucić” – mówiła Olejnik.
Czytaj także: Lech Kaczyński \"poległ\" w czasie pełnienia obowiązków państwowych? Sellin: Można użyć takiego sformułowania
Ku jej zdziwieniu Karczewski nie zanegował tych słów.
No to Tomasz Lis jest wyjątkowo, no wie pani… powiem tak, ja nie chcę go wyrzucić, ale nie chcę żeby pracował w Telewizji Publicznej, no tak się zachowywał, jak się zachowywał.
– powiedział, a prowadząca po chwili zakończyła wywiad.
źródło: radiozet.pl
Fot. Wikimedia/Michał Józefaciuk