Robert Winnicki zaprzeczył jakoby Ruch Narodowy sprzeciwiał się obecności Piotra Liroya-Marca w ruchu Kukiz’15. Wcześniej, informację sugerującą, że między przedstawicielami Narodowców a popularnym raperem nastąpiły pierwsze tarcia, opublikował portal se.pl.
Robert Winnicki odniósł się do tych doniesień w rozmowie z portalem prostozmostu.net. Stwierdził, że nie zebrał się jeszcze klub poselski, posłowie nie odebrali zaświadczeń o wyborze, a media już szukają sensacji.
Nic z tego. Posłowie wywodzący się z Ruchu Narodowego w sejmie będą merytorycznie pracować, nie zaś szukać sensacji i awantur. Zbyt wiele jest w naszym kraju do zrobienia by swoją uwagę poświęcać sprawom drugorzędnym.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
– powiedział.
Na temat Piotra Liroya-Marca, Winnicki w dalszym ciągu wypowiada się jednak z dystansem. Przyznał, że na temat rapera „w odpowiednim czasie wypowiedzą się organy statutowe Ruchu Narodowego”. Dodał również, że w kwestii Liroya nie udzielał wypowiedzi żadnemu medium „poza krótka odmową komentarza do dwóch gazet„.
źródło: prostozmostu.net, se.pl
Fot. Adam Czarniawski/wMeritum.pl