Grzegorz Schetyna, który niedawno ogłosił, że wystartuje w wyborach na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, udzielił wywiadu Radiu Kielce. W jego trakcie poruszony został m.in. temat porażki PO w minionych wyborach parlamentarnych oraz przyczyn takiego stanu rzeczy.
We wstępie rozmowy nieuniknione były pytania o kandydaturę Schetyny w wyborach na przewodniczącego PO. Polityk przyznał, że decyzja o włączeniu się w walkę o szefostwo w partii dojrzewała w nim od wyjazdu Donalda Tuska do Brukseli. Były szef MSZ podkreślił, że już wówczas akcentował tę kwestię, jednak w partii postanowiono odłożyć „rozmowę o wyborach wewnętrznych”.
I ten czas przyszedł. I zaszły też nowe powody. Platforma nie wygrała ostatnich wyborów. I też potrzebna jest nowa recepta, plan, na przebudowę Platformy. Tak, by PO wygrywała wybory.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
– powiedział.
Najciekawszy fragment rozmowy miał jednak miejsce w jej dalszej części, gdy Schetyna komentował kampanię wyborczą PO. Krytycznie odniósł się do faktu, iż była ona oparta na „charyzmie i wizerunku jednej osoby”.
Tak wybrali sztabowcy. Skończyło się, jak się skończyło.
– stwierdził i podkreślił jednocześnie, że za wynik wyborów odpowiada jedna osoba, która „wzięła odpowiedzialność za pisanie list i za ich konstrukcje”.
Czytaj także: Grzegorz Schetyna powalczy o szefostwo w PO. Zdetronizuje Kopacz?
źródło: 300polityka.pl, Radio Kielce
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP