Bardzo udanie rozpoczęła się dla Asseco Resovii Rzeszów kolejna edycja Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski w pierwszym meczu pewnie pokonali Dragons Lugano 3:0.
Dominacja
Już przed spotkaniem było wiadomo, że to mistrzowie Polski są zdecydowanym faworytem spotkania. Mimo to jednak na początku spotkania siatkarze Dragons Lugano starali się dzielnie stawiać opór rywalom (8:7). Rzeszowianie bardzo powoli wchodzili na swój optymalny poziom, dlatego przez długi czas musieli oni uważać na wynik (13:11). Z czasem jednak Resovia odblokowała się, coraz bardziej dominując nad oponentem, który radził sobie coraz gorzej (20:15). Gospodarze szli mocno do przodu, pewnie wygrywając premierową odsłonę (25:16).
Czytaj także: LM: Skra i Asseco pewnie wygrywają!
Set na przetarcie bardzo dobrze zadział na zespół z Rzeszowa, gdyż od startu drugiej odsłony kontynuowali grę z końcówki poprzedniej partii. Nie było zatem zaskoczeniem, że podopieczni Andrzeja Kowala bardzo szybko uzyskali przewagę (6:3). Szwajcarska drużyna nie była w stanie w żaden sposób naruszyć solidnie działającego monolitu, dlatego ich strata szybko się zwiększała (14:7). Rzeszowianie grali z dużą swobodą, pokazując swój siatkarski kunszt (18:11). Graczom z Lugano brakowało wiele, by zbliżyć się poziomem do Asseco, dlatego po raz kolejny wyraźnie przegrali oni część (25:17).
Podrażnieni goście pokazali próbkę swych umiejętności, wychodząc nawet na prowadzenie 0:3. Drugi najlepszy zespół Europy nic sobie jednak z tego nie zrobił, błyskawicznie odrabiając stratę, by po chwili już z powrotem uzyskać zaliczkę (7:4). „Pasom” nie przychodziło jednak zdobywanie punktów tak łatwo, jak we wcześniejszych fragmentach meczu, a proste błędy sprawiały, że Szwajcarzy byli w stanie złapać kontakt z polską ekipą (15:14). Na szczęście jednak rzeszowianie wrócili na właściwe tory, ponownie „odskakując” oponentom (20:17). Na sam koniec kapitalną serią zagrywek popisał się Aleksander Śliwka, dzięki czemu Resovia ostatecznie przypieczętowała zwycięstwo w meczu (25:19).
Asseco Resovia Rzeszów – Dragons Lugano 3:0 (25:16, 25:17, 25:19)