We wtorek pojawiła się informacja o tym, że na gali UFC Fight Night 78 w main evencie nie wystąpi Matt Brown. Włodarze organizacji znaleźli już jednak zastępstwo za zawodnika.
Przypomnijmy, że „The Immortal” miał zmierzyć się z Kelvine Gastelumem w walce wieczoru wspomnianego wyżej eventu. Brown podczas treningów złapał jednak kontuzję, która uniemożliwia mu wyjście do oktagonu. Z tego powodu matchmakerzy Ultimate Fighting Championship postanowili znaleźć nowego rywala dla Gasteluma. Ostatecznie został nim Neil Magny, dla którego będzie to już dziesiąty pojedynek w ciągu dwóch lat. Co ciekawe, taka intensywność wyraźnie wpłynęła na budowę nazwiska zawodnika, gdyż najpierw osiągnął on serię ośmiu zwycięstw z rzędu. Wspaniałą „streak” zatrzymał dopiero Demian Maia. 28-latek nie zwiesił jednak głowy, szybko wracając na szlak zwycięstw, pokonując Ericka Silvę. Teraz Amerykanin dostanie szansę powrotnego wejścia do czołówki w pojedynku z rodakiem. Taka decyzja powoduje jednak, że zawieszony został pojedynek Magny’ego z Stephenem Thompsonem, który miał się odbyć na UFC 195.
Przypomnijmy, że na gali UFC Fight Night 78 swój drugi bój dla organizacji stoczy Bartosz Fabiński, który stanie na przeciwko Hectora Urbiny.
Czytaj także: UFC Fight Night 78: Brown wypada z main eventu! Gastelum zawalczy na gali?